Lubię powieści Wojciecha Chmielarza, bo autor doskonale wie, jak budować klimat, utrzymać uwagę czytelnika i nie raz go zaskoczyć. I nie inaczej jest z jego najnowszą książką „Prosta sprawa”, która wcale nie jest taka prosta.
Do Jeleniej Góry przyjeżdża mężczyzna, który chce zwrócić dług, jaki zaciągnął od swojego przyjaciela. Gdy trafia do jego mieszkania, zamiast Prostego, zastaje ogromny bałagan i dwóch mało przyjaźnie nastawionych typków. Nasz bohater jednak wychodzi z tego spotkania cało, czego nie można powiedzieć o gangsterach. Okazuje się, że Prostego szuka więcej ludzi, którzy chcą wyrównać z nim rachunki. Rozpoczyna się wyścig z czasem i gorączkowe poszukiwania jednego człowieka. Czy do Prostego szybciej dotrze jego stary znajomy czy grupa Kazika, który ma ogromne znajomości w mieście i jest bardzo zdeterminowany?
Książkę czyta się niesamowicie szybko. Autor po raz kolejny udowodnił, że ma talent do tworzenia skomplikowanych, ale spójnych historii. Tym większe jest moje uznanie, ponieważ opowieść o Prostym powstawała w częściach. Sam pisarz przyznaje, że nie wiedział czy nie zapędzi się w fabularną ślepą uliczkę i czy nie będzie musiał porzucić projektu. Tak się na szczęście nie stało! I to mnie ogromnie cieszy, bo spędziłam naprawdę przyjemnie czas z tą lekturą.
Oprócz doskonale budowanego napięcia, mamy tutaj dobrze stworzone postacie. Najbardziej podobał mi się główny bohater, który przez całą powieść jest dla nas zagadką. Nie znamy jego imienia, nie wiemy skąd pochodzi ani czym się zajmuje. Ale ta wiedza nie jest nam za bardzo potrzebna, a wręcz jego tajemniczość jeszcze bardziej nas do niego przyciąga. Bardzo mi się podobał jego analityczny umysł i ogromna wiedza z różnych dziedzin. Widać, że ten człowiek miał bogatą przeszłość. Jest to postać wielowymiarowa. Nie można go określić ani jako postać dobrą, ani złą, a jednak mu kibicujemy. Choć potrafi bez zmrużenia okiem pociągnąć za spust i zabić, to w miarę możliwości unika zagrożeń. Naprawdę świetnie wykreowana postać.
Również wśród antagonistów mamy bardzo wyraziste charaktery. Wystarczy wspomnieć Kazika, który choć ma już ograniczenia wynikające ze swojego wieku i sprawia wrażenie niepozornego, nadal jest przebiegły i bezwzględny. Albo Czechów, przy których banda polskiego bossa wypada jak amatorzy.
„Prosta sprawa” jest naprawdę bardzo dobrą powieścią, która trzyma w napięciu i zaskakuje zwrotami akcji. Dynamiczna akcja, dobrze wykreowani bohaterowie, świat bezwzględnych ludzi gotowych posunąć się nawet do morderstwa, by odzyskać swój honor. Okazuje się, że Wojciech Chmielarz radzi sobie doskonale także w tworzeniu powieści sensacyjnych. Ja zdecydowanie polecam!