Zemsta ma słodki smak i piękny zapach

Recenzja książki Złota klatka
„Złota klatka” została nazwana thrillerem psychologicznym, ale moim zdaniem to raczej powieść obyczajowa z elementami thrillera. Napięcie i niepokój towarzyszą czytelnikowi tylko przez ostatnie kilkanaście stron, gdy docieramy do wyjaśnienia tajemniczej przeszłości Faye. Notabene jej mroczna przeszłość, wcale nie jest taka straszna. O wiele bardziej przerażające są czyny jakich się dopuściła, by utrzymać swoje przeżycia w tajemnicy. Ponadto w opisie książki znajdującym się na okładce jest ogromny spoiler, na który czekałam, a który pojawia się dopiero na sam koniec. Zakończenia też idzie się domyślić, więc nie jest to najlepsza powieść jaką czytałam.

Jednak podobał mi się styl jakim książka jest napisana. Choć powieść ma trochę stron, to czyta się ją błyskawicznie. Również temat poruszony przez autorkę jest przemyślany i dobrze przedstawiony. Poznajemy życie kobiet, które są traktowane przedmiotowo, jako dodatek do odnoszących sukcesy mężczyzn. Choć wydaje się, że mają wszystko (majątek, dużo wolnego czasu), to tak naprawdę są więźniami w złotych klatkach stworzonych przez ukochanych mężów. Ich zadaniem jest dbać o dom, dzieci i utrzymywać pozory, że żyją w idealnym małżeństwie. Prawda, okazuje się zupełnie inna. Camilla Lackberg zwraca również uwagę na stereotypy w jakich wychowuje się dziewczynki. Wmawia się im, że mają być grzeczne, posłuszne i spokojne, podczas gdy niesubordynacja jest karana. W przypadku chłopców model wychowania wygląda inaczej, im pozwala się na więcej swobody w zachowaniu. Obserwujemy również nierówności między płciami w podziale obowiązków domowych i zawodowych.

Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Początkowo Faye budziła moją złość ciągłymi próbami podporządkowania się Jackowi. Rozumiem jednak jej motywację. Chciała utrzymać rodzinę dla dobra ich córki, ale również dlatego, że kochała swojego męża. Jednak jej reakcja na zdradę Jacka, nie tylko według niego, była żałosna. Na szczęście Faye przeszła szybką przemianę i zaczęła walczyć o siebie i swoją godność, a także o dobre imię innych pokrzywdzonych kobiet. Choć raczej pod tą piękną i wzniosłą ideą, kryła swoje plany zemsty.

„Złota klatka” nie ma za dużo z thrillera, ale powieść jest ciekawa i szybko się ją czyta. Porusza istotny temat, jakim jest dyskryminacja kobiet i ich przedmiotowe traktowanie przez mężczyzn. Pokazuje też, ile kobiety są w stanie poświęcić, by utrzymać rodzinę i ochronić swoje dzieci oraz jakie potrafią być zawzięte i uparte w dążeniu do celu. Przedstawiona historia pokazuje, że kobiety to wcale nie jest słaba płeć. Wręcz przeciwni, silna i zdeterminowana do osiągnięcia swojego celu.
Dodał:
Dodano: 15 IX 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 104
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 36 lat
Z nami od: 25 VII 2019

Recenzowana książka

Złota klatka



data polskiej premiery: 11 kwietnia 2019 tytuł oryginału: En bur av guld stron: 400 Pierwsza część nowej serii królowej szwedzkiego kryminału. Inteligentna i piękna Faye ma wszystko – wspaniałego męża, ukochaną córeczkę i luksusowy apartament w najlepszej dzielnicy Sztokholmu. Jednak pozory mogą mylić... Jej idealne życie to w rzeczywistości desperackie próby zadowolenia Jacka. Dręczona przez...

Ocena czytelników: 4.16 (głosów: 6)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0