"Pierwszy klucz" to pelna przygód i tajemnic powieść dla młodzieży.
Akcja toczy się szybko z prędkością dźwięku. Ale nie odpowiadało mi to że najczęściej nie bylo w miarę dokładnych opisów.
Jest tu tak dużo, z mnóstwem szczegółów tajemnic, że ciężko się w nich połapać.
Akcja toczy się jak zwykle w Cilmore Cove a także tym razem w średniowiecznym, niezwykłym mieście w którym rządzi książę Gianni. Tam żadne drzwi nie mogą być zamknięte, a każdy kogo żołnierze spotkają w nocy trafia do więzienia pod zarzutem bycia złodziejem.
Tę krótką niespełna trzystustronicową powieść czyta się szybko. A czytało by się jeszcze szybciej gdyby czcionka była mniejsza.
Postacie są bardzo ludzkie, mają jak to w życiu zalety i wady.
Dużo z tajemnic przeszłości zostaje odkrytych, ale nie zdradzę jakich. Nasi młodzi przyjaciele popadają w duże klopoty, zostają rozdzieleni.
Świat wykreowany przez Pierdomenico Baccialario jest nieprzeciętnie ciekawy.
tyt. oryg.: La prima chiave
tłumaczenie: Bożena Fabiani
stron: 304
okładka: twarda z obwolutą
wydanie: I
cykl: Ulysses Moore
tom 6
Opis:
Julia, Jason, Obliwia i jej wierny ochroniarz, Manfred przeniesieni zostali w czasy średniowiecza. Wszyscy chcą tego samego: odnaleźć Pierwszy Klucz, jedyny, który otwiera każde Wrota Czasu. Nadeszła godzina prawdy. Wreszcie dzieci uzyskają odpowiedź na swoje...