Długo się zbierałam, by sięgnąć po jakąkolwiek książkę Rachel Abbott, bo obawiałam się, że główną bohaterką znów okaże się jojcząca i kompletnie niedojrzała kobieta, której postawa sprawia, że czytanie jest katorgą. Jednak nie tym razem. Inna rzecz, że nawet nie zauważyłam, że sięgam po drugą część serii o policjantce Stephanie King (no cóż… zdarza się najlepszym
).
Jemma i Matt jadą w odwiedziny do przyjaciela Matta z dzieciństwa, Lucasa. Spotkają się w prawie takim samym gronie jak rok wcześniej na niedoszłym ślubie Lucasa i Niny, jednak tym razem nie jest to coś, co robią z przyjemnością. Rok wcześniej bowiem zamiast ślubu wydarzyła się tragedia. W jakim celu zatem Lucas zaprasza wszystkich?…
Rachel Abbott przedstawia nam całkiem interesującą historię. Pokazuje, jak miłość do jednej osoby może opętać do tego stopnia, że rani się innych, równie bliskich. W posiadłości Polskirrin (która zresztą jest tak obrazowo przedstawiona, że chciałoby się tam być), kryją się długo skrywane tajemnice. Pan domu w nietypowy sposób zamierza je poznać – zaprosi przyjaciół do gry w morderstwo. Autorka w bardzo sprawny sposób przeprowadza nas przez tę grę i pozwala razem z uczestnikami odkrywać kolejne kawałki układanki.
Muszę przyznać, że nawet polubiłam główną narratorkę, Jemmę. Jak na bohaterkę psychologicznego thrillera była całkiem sensowną babką. Nie jęczała, tylko starała się działać (inna kwestia, czy zawsze sensownie). A jeszcze bardziej polubiłam Stephanie King – inteligentną i zaangażowaną w sprawę policjantkę.
Książka Rachel Abbott nie jest arcydziełem literatury, jednak bardzo szybko mi przy niej upłynął czas. Napisałabym wręcz, że przyjemnie, gdyby nie fakt, że tematy poruszane w tej powieści w większości do przyjemnych nie należą. Co prawda domyśliłam się przed końcem, co się tam tak naprawdę dzieje, ale nie na tyle szybko, żeby mi to uprzykrzyło lekturę. Do tego nawet na samym końcu autorka odkryła przed czytelnikami jeszcze ostatnie drobne szczegóły, które pozwoliły dopełnić całości.
Dla fanów thrillerów psychologicznych bądź po prostu lubiących tajemnice, lektura (prawie) obowiązkowa. Myślę, że nie rozczaruje.