Tygrysy darzy się szacunkiem na terenie całej Azji, gdzie wciąż żywa jest tradycja, że duch przodka może odrodzić się w ciele właśnie tego zwierzęcia. Europa zaś ma swojego wilkołaka, a w Chinach spotkamy się z określeniem "trygołaka" oznaczającego zwierzę w ludzkiej skórze. Właśnie z taką legendą spotkamy się w powieści autorstwa Choo Yangsze. Ludzie zapuszczający się do dżungli odmawiali modły, aby móc je udobruchać, gdyż obawiano się spotkania z tygrysem - widmo, który rozpływał się niczym duch i nie można go było zabić żadnym pociskiem. ofiarami tygrysa padały najczęściej kobiety o długich, czarnych włosach.
"Nocny tygrys" to powieść niebanalna, w której przeplatają się ze sobą symbolika, wierzenia i folklor wschodni, magia i tajemnica. Każdy najdrobniejszy szczegół ma tu dość istotne znaczenie: liczby, imiona, czy sny. Nastawcie się na "inność" bo niezwykle trudno połączyć wam będzie wszystkie wydarzenia w jedną całość, ciężko również wyodrębnić jednego głównego bohatera.
10 letni osierocony Ren, któremu umierający mistrz powierzył zadanie odnalezienia uciętego palca podejmuje się tego trudnego zadania, ma na jego wypełnienie tylko 49 dni, inaczej dusza starca nigdy nie zazna spokoju. Ji Lin dorabia jako tancerka, pragnie spłacić dług matki, a w trakcie jednego z takich dansingów całkiem przypadkiem wchodzi w posiadanie owego palca. Czy wierny sługa odnajdzie palec swojego pana i zwróci go na czas? Czy za brutalnym szlakiem morderstw stoi tytułowy tygrys?
Przez całą powieść przewija się niepokojący klimat, balansujemy na granicy rozwiązania zagadki owianej legenda i tajemnicą, której rozwiązania zapewne nie domyśliłby się żadnej nawet najbardziej inteligentny czytelnik. Piękne krajobrazy Malezji, na jej tle ukazane różnice kulturowe, tu jawa przenika sen, a czasy kolonializmu przeplatają się ze współczesnością. Zapewniam was, że opowieść nie wciągnie was od pierwszych stron, musicie być nieco cierpliwi, a to za sprawą nieco niespójnej i zagmatwanej narracji pierwszoosobowej prowadzonej przez Rena naprzemiennie z Ji Lin. W tej powieści nigdy nie wiadomo do końca co jest prawdą, tu świat rzeczywisty miesza się z metafizycznym, a w snach żywi spotykają się z umarłymi. Cała opowieść posiada drugie dno i niesie ze sobą głębsze przesłanie. Chińskie legendy maja w sobie coś wyjątkowego, jak dotąd nie spotkałam się wcześniej z tak hipnotyzującą opowieścią o pięciu cnotach konfucjańskich, legendzie o trygołakach, pontianankach czy duszy błąkającej się po śmierci. Serdecznie polecam!