Recenzja książki W świecie skrzatów. Opowiadania nie tylko wrocławskie
„W świecie skrzatów” to moje pierwsze, a zarazem bardzo udane spotkanie z Bartoszem Orłowskim.
W tym tomie znajdziemy kilkustronicowe opowiadania o złośliwych skrzatach, które często mylone są z dobrymi krasnoludkami. Było to dla mnie małe zaskoczenie i pewne odświeżenie postaci tych małych istotek, ponieważ u mnie w domu zawsze mówiło się, że wszystko, co dobre robią skrzaty.
Zachwycił mnie bardzo lekki styl autora. Opowiadania, choć nieco powtarzalne, były bardzo przyjemne i dosłownie przez nie płynąłem. Szczególnie do gustu przypadły mi te, które można nazwać rereadem starych baśni i legend.
Zaskoczyła mnie trochę brutalność i mroczność niektórych opowiastek. Bardzo dużo z nich kończyło się śmiercią. Myślałem, że książka skierowana jest bardziej do dzieci, natomiast dostałem coś dla nastolatków.
Grzechem jest nie wspomnieć o ilustracjach autorstwa Kamila Ćwieląga, które uprzyjemniają lekturę, ciesząc oko.
Bardzo polecam. Niezobowiązujące, wymagające mało myślenie opowiadania do czytania przed snem.
Cukierek albo psikus - jak mawiają dzieci, przebierając się ostatniego dnia października, chodząc od domu do domu zbierając łakocie. Co może się stać, kiedy, wydawać się może, niewinne psoty pójdą za daleko? Jak cienka jest linia pomiędzy byciem krasnoludkiem a skrzatem? Jak pewien psotnik zszedł na złą drogę i jakie problemy spowodował ludziom (co niekiedy było jedynie zwykłym psikusem a czasami...