Zaczęłam wczoraj czytać, po namowach znajomej i ciężko było mi się oderwać. Nie wiem w jaki sposób FIlia, wybiera kryminały, ale jeszcze na zadnym się nie zawiodłam, a zwłaszcza na tych z serii czarnej.
W Śmiertelnych Kłamstwach akcja prowadzona jest z perspektywy dwóch sióstr- Rosie i Heather i w dwóch ramach czasowych kiedyś i dziś.
Dziesięć lat wcześniej, w noc zaginięcia przyjaciela Heather, Samuela, widziała ona jak Rosie wraca w nocy do domu, przez okno. Na drugi dzień znalazła kolejne dowody na winę siostry, ale także o nich nikomu nie powiedziała. Nigdy się do tego nie przyznała, ale to wydarzenie rzuciło cień na ich siostrzaną przyjaźń. Do tego stopnia, że powiększająca się drzazga, sprawiła, że przestały ze sobą rozmawiać na długie lata. I tak naprawdę wokół tego wydarzenia rozgrywa się cała akcja. Heather, młodsza z sióstr wie, że ta druga skrywa jakąś straszną tajemnicę.
Rozdziały to przeplatane historie, raz jednej, raz drugiej bohaterki osadzone w przeszłości lub teraźniejszości.
Wątki łączą się ze sobą, rozdzielają, by później znowu stanąć na swojej drodze. Powoli z każdym rozdziałem, układamy obraz bohaterów i wydarzeń, które wstrząsnęły lokalną społecznością. Autorka dorzuca intrygujące stwierdzenia, zmieniające percepcję czytelnika: "po tym co się wtedy wydarzyło", "zaczęłam się go bać", to dorzuca zwrotów akcji, tworząc mroczny klimat. Napięcie potęgują pojawiające się zagrożenia, których żadna z bohaterek by się nie spodziewała.
Podoba mi się kreacja bohaterów i namacalne uczucia jakie odczuwają i przerzucają na odbiorcę. Dialogi są realistyczne i nie są przesadzone. Na uwagę zasługuje tajemniczość i nieufność postaci oraz bardzo dobra kreacja rzeczywistości i oddanie klimatu sielskiej, amerykańskiej farmy.
Książka zawiera w sobie skomplikowane relacje między członkami rodziny, samotność, brak zrozumienia, smutek i często wzajemne pretensje skrywane przez lata. Myślę, ze ten wątek wysuwa się na prowadzenie, a zaginięcie jest tylko czymś pobocznym, katalizatorem negatywnych uczuc.