Zawsze wiedziałam, że męskie więzi nawiązują się inaczej niż te między kobietami. Z zewnątrz pozbawione emocji i potrzeby rozmowy. Pozornie.
Maciej - niespełniony w pracy ojciec dwóch dziewczynek, kocha żonę ponad życie, choć ostatnio zaczęli coraz bardziej się od siebie oddalać.
Wojnar - znany aktor, który coraz bardziej pragnie ucieczki, spokoju i stabilizacji.
Dwóch obcych sobie mężczyzn połączyła śmierć Janiny, kobiety, którą pokochali i która stała się ich muzą. Którego z nich kochala Janina? Czyje dziecko nosiła w chwili wypadku? Czy celowo skręciła pod ciężarówkę?
Książka od pierwszej karty ma tajemniczy i powolny klimat i nie przyspiesza nawet na moment. Gdy fabuła mnie wciągnęła - przestało mi to przeszkadzać, bo ciekawa byłam kolejnych zdarzeń i powoli rozwikływanych tajemnic. Po raz pierwszy sięgnęłam po twórczość Chmielarza, zafascynowana tak naprawdę piękną w swojej prostocie okładką, ale już wiem, że tych spotkań będzie więcej, bo pisze niezwykle relaksująco, a jednocześnie zmusza do myślenia. Piękne metafory warte są zapamiętania, a jednocześnie nie mają bardzo górnolotnego brzmienia. Dla mnie płynie stąd też morał, że małżeństwo jest ciągłą, obustronną pracą, która wymaga miłości, wierności i uczciwości. Także po śmierci.
Kiedy Maciej Tomski dowiaduje się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym, myśli, że wali mu się cały świat. Jak powiedzieć dwóm córeczkom, że właśnie straciły matkę? Jak powiedzieć teściom? Jak ma teraz funkcjonować, gdy dotychczasowe, spokojne życie nagle szarzeje i zmienia się w ciąg udręk?
Maciej nie ma jednak pojęcia, dlaczego do wypadku doszło pod Mrągowem, skoro Janina powiedzi...