Na "Przyjaciela człowieka" składają się tylko cztery opowiadania.
Także i stron na których są napisane jest tym razem najmniej, bo tylko 375.
Można zauważyć że autor jest w miarę dobrej formie.
Opowiadania czyta się dobrze z czasem wciągają. Napisane lekko i zwięźle, prezentują w miarę wyrównany poziom.
Jednak trzecie z nich "Inne możliwości" jest słabsze.
Tym razem tylko dwa razy przenosimy się w przeszłość, w "Innych możliwościach" zostajemy w teraźniejszości a w "Przyjacielu człowieka" wędrujemy, co autorowi zdarza się rzadko, w przyszłość.
Najciekawsze i pozostawiające miłe wspomnienia jest pierwsze opowiadanie "Duchy Poveglii".
Jego akcja toczy się w Wenecji i okolicach w latach trzydziestych XX wieku.
Z początku dosyć niemrawo z czasem przyśpiesza. Antonio, młodzieniec pochodzenia polskiego dowiaduje się od Giuseppe, podobnie jak i on pacjenta szpitala psychiatrycznego na wyspie Poveglii, że ordynator ich szpitala przeprowadza operacje podczas których wycina kawałki mózgu.
Jak można się domyślić duża część pacjentów tego paskudnego zabiegu nie przeżywa.
Bojąc się że jego też to czeka postanawia uciec z wyspy.
Ten zbiór wydany na początku 2020 roku oceniam w miarę dobrze i bardziej polecam niż odradzam.
Oto nadciąga czterech jeźdźców, a każdy ma swoją historię.
Wojna zacznie swoją opowieść od niemożliwego - oto doktor Skórzewski, uniewinniony decyzją samego Hitlera, dołącza do nazistowskiej ekspedycji naukowej.
Zaraza szepnie Ci do ucha, jak pozostawiła po sobie tylko zgliszcza starego świata, na których wbrew wszystkiemu wyrasta coś nowego. Bo trudniej jest złamać ludzkiego ducha, niż unicestwi...