Ta książka zdecydowanie nie jest dla mnie...

Recenzja książki Bracia
Z wielkim entuzjazmem podchodziłem do lektury „Braci” Ireneusza Gralika. Spodziewałem się naprawdę dobrej literatury psychologicznej. Czy zawiodłem się?

Książka opowiada o relacjach pomiędzy tytułowymi „Braćmi”, ale nie tylko. Możemy w niej znaleźć też co nieco o komunizmie, PRL-u, czy jednym z żołnierzy wyklętych.

Już na początku, zanim lekko zjadę tę książkę, napiszę, że ona może być dobra i może się podobać. Nie jest jednak skierowana dla wszystkich, tylko do konkretnego typu czytelnika, który przede wszystkim będzie zgadzał się z poglądami w niej zawartymi. Ja pod większością bym się nie popisał, mam trochę inne spojrzenia na świat aniżeli autor.

Jakie zarzuty mam wobec tej książki? Przede wszystkim takie, że pozycja miała być psychologiczna, a można powiedzieć, że jest w większej części filozoficzna. Fakt mojego niezadowolenia potęguje jeszcze to, że tę całą filozofio-psychologię dostajemy pod przykrywką. Książką mianowicie jest sfabularyzowana i nad tymi myślami i spostrzeżeniami autora nt. życia i nie tylko trzeba troszeczkę pomyśleć i pogrzebać w fabule, a ja akurat nie byłem na to nastawiony. Muszę mieć po prostu odpowiedni nastrój do czytania tego typu prozy.

To nie tak, że książka ma wyłącznie same minusy. Podobał mi się między innymi język. Nie przypadł mi do gustu co prawda fakt, że, jak już wcześniej wspomniałem, jest tutaj jakaś fabuła jak w zwykłej prozie, natomiast w książce Gralik przedstawia „ewolucję językową”. Autor bardzo dobrze wczuł się w to dziecko, potem dorastającego chłopca, a na końcu mężczyznę. Rzeczywiście widać było, że ta ewolucja języka, ale też myśli i różnych spostrzeżeń głównego bohatera, następuje.

Odniosłem jednak wrażenie, że Witek, czyli nasz główny bohater, nie myśli krytycznie nad tym, co przekazują mu dorośli. Wiadomo, kiedy dziecko dorasta, potrzebuje jakiegoś autorytetu, który pokazałby mu, w jaki sposób żyć, ale moim zdaniem(szczególnie w późniejszym okresie życia) Witek powinien myśleć nad różnymi postawami, spostrzeżeniami itd., które przekazali i cały czas przekazywali mu dorośli.

Pomimo że książka jest dosyć krótka, czytanie mi się okropnie ciągnęło. W pewnym momencie już myślałem, że autor powtarza pewne myśli. Na dłużenie się lektury wpływał też wątek miłosny, który pojawił się pod koniec książki, ale całkowicie ją zdominował. Mam już dość pięknej, idealnej miłości od pierwszego wejrzenia- tak w prawdziwym życiu się nie dzieje, a jeśli tak, to jest to naprawdę rzadkie. I jeszcze to, ile autor poświęcił tym całym „pierwszowejrzeniowym” ochom i achom…

Ostatnie moje „ale” do tej pozycji dotyczy korekty. Książka liczy sobie 214 stron, a cytując klasyka: „Błąd na błędzie błędy pogania”. Nie spodziewałem się, że w tak krótkiej pozycji może być ich aż tyle… Przez literówki, masę powtórzeń, błędów interpunkcyjnych po mylenie wyrazów. Po poważnej książce spodziewałem się czegoś więcej. Taka korekta to dla mnie zwykłe olewanie i nieszanowanie czytelnika… Jeśli już się coś wydaje, to porządnie. Książka to książka i nie powinno być w niej aż tyle błędów.

Mi osobiście „Bracia” się nie podobali, jednak nie piszę czy polecam, czy nie. Mogą się komuś podobać. Musicie tylko mieć podobne do autora spojrzenie na świat.
Dodał:
Dodano: 05 VIII 2020 (ponad 4 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 117
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Szymon
Wiek: 24 lat
Z nami od: 23 XI 2018

Recenzowana książka

Bracia





Ocena czytelników: - (głosów: 0)