Miłość, uczucie, które stało się inspiracją dla tylu powieści, wierszy, filmowych historii, które kradną nam serca każdego dnia. Miłość, to uczucie o którym marzy każdy człowiek na ziemi. Jedno uczucie, które ma tak wiele twarzy. O tym uczuciu, jest właśnie najnowsza powieść pani Agnieszki Jeż "Miłość warta wszystkiego".
Opowiada ona historię dwóch kobiet, Sary i Anny, kobiet, które łączy tęsknota za prawdziwą miłością i za jej poszukiwaniem, a dzieli czas, w którym nasze bohaterki przeżywają swoje zakochanie. Ich historie poznajemy dwutorowo. Rozdziały o losach Sary w okresie wojennym przeplatają się z współczesnością i historią Anny.
Anna, to 33 -letnia kobieta, która ma wszystko, dobrą pracę, którą lubi, własne, małe mieszkanie, znajomych, przyjaciółkę, kochających rodziców i dziadków. Jednak do pełni szczęścia brakuje jej tej wyśnionej, prawdziwej miłości, miłości na dobre i złe, na całe życie. Do tej pory jej nie znalazła. Wszystko zmienia się gdy spotyka Marcina, mężczyznę, z którym umawia się za pomocą portalu dla singli. Po pierwszym spotkaniu Anka już wie, że to TEN. Marcin, to ideał mężczyzny, 38 lat, zadbany, elegancki, trochę staromodny, dżentelmen, pracujący, samodzielny. W sam raz kandydat na męża 😉 Anka i Marcin zakochują się w sobie, spotykają, planują wspólne życie, w końcu poznają swoje rodziny i postanawiają się zaręczyć. Organizują w tym celu uroczysty obiad, na którym mają się po raz pierwszy spotkać ich bliscy. Anna i Marcin nie podejrzewają, że to spotkanie odkryje przed nimi nieznane fakty z przeszłości ich najbliższych.
Sara, to młoda dziewczyna, pochodzenia żydowskiego, która marzy o wielkiej miłości. Jej ojciec planuje wydać ją za bogatego żydowskiego chłopca. Jednak ona się nie zgadza. Nikt nie wie, że jej serce i myśli zaprząta od pewnego czasu ktoś inny. Mężczyzna o błękitnych oczach, Jan Górski, Polak, ubogi lekarz. Łączy ich gorące uczucie, a dzieli wszystko inne: pochodzenie, status społeczny, a za niedługo też piekło wojennej rzeczywistości. Czy marzenie o miłości na przekór wszystkiemu i wszystkim jest egoizmem? Czy podczas wojennej zawieruchy jest czas na miłość? Czy miłość jest warta wszystkiego? Czy jest warta by poświęcić życie, czy można dla niej zdradzić czy nawet zabić?
Na te wszystkie pytania próbuje znaleźć odpowiedź autorka w swojej powieści "Miłość warta wszystkiego".
Książka ta jest przepiękną opowieścią o miłości, delikatnym, kruchym uczuciu w czasach pełnych okrucieństwa i nienawiści, w czasach wojny. Ale także w czasach współczesnych, w których pośród tego całego zabiegania, pośpiechu tak trudno odnaleźć swoją drugą połówkę, tak ciężko budować trwały związek i dbać o niego jak o kwiaty róży, by przetrwał najgorsze wiatry i przymrozki. To opowieść także o rodzinie, o tym jak bardzo jesteśmy podobni do swoich przodków, jak często powielamy historie ich życia, jak często popełniamy te same błędy. A także o przebaczaniu i godzeniu się ze swoimi najbliższymi, a także własnymi demonami, które nas prześladują. A na końcu wreszcie o tym, jak los potrafi być okrutny, a niekiedy przewrotny, a świat mały.
Bohaterowie książki pani Agnieszki są nakreśleni bardzo dobrze. Dużą sympatią obdarzyłam Sarę, Annę, a także Jana, Marcina czy rodziców Anki. Rozczarowała mnie postać Marii, przyjaciółki z pracy Sary. Powieść pisana jest specyficznym stylem, który początkowo utrudniał mi wciągnięcie się w lekturę, ale po kilku stronach przyzwyczaiłam się do tego języka, skądinąd pięknego i powieść mnie porwała. Przeszkadzały mi trochę literówki w druku, ale to już mały minusik dla działu korekty 😉
Jak wspominałam na początku recenzji historię obu kobiet poznajemy dwutorowo. Rozdziały o Sarze przeplatają się z tymi o Annie.
Jak każda opowieść o miłości w czasach wojny, tak i ta bardzo głęboko mną poruszyła. Jednakże i historia miłości Anny mnie wzruszyła. Jej spotkanie z Marcinem daje nadzieję, nam singielkom, że prawdziwa miłość istnieje, trzeba tylko dać jej czas i sobie. Jak mawiała moja wychowawczyni w liceum:" Nie poganiaj Amora, na wszystko przyjdzie pora" 😉😁
"Miłość warta wszystkiego" to ciepła, choć też wzruszająca opowieść o obliczach miłości, nie może być inaczej skoro akcja dotyka czasów wojennych. Powieść ta niesie promyk nadziei, otula nas ramionami miłości, uczucia tak silnego, że potrafiącego przetrwać wszystko, uczucia wartego życia i śmierci, wartego wszystkiego.
Polecam wszystkim z całego serducha ! Moja ocena to 5/6 !