„Przejażdżka życia. Czego nauczyłem się jako CEO The Walt Disney Company” Roberta Igera to kolejna książka, którą przeczytałam w tym roku. Amerykański przedsiębiorca uważany jest za jednego z najwybitniejszych prezesów wszech czasów. Podczas kierowania Disneyem zwiększył pięciokrotnie wartość firmy, a książka opisuje jego drogę na sam szczyt branży rozrywkowej.
Autor opowiada o swojej długiej karierze w przemyśle filmowym. Opowiada to w nienachalny sposób i sprawia, że można naprawdę zaangażować się w lekturę (podczas czytania siedziałam zbyt długo na słońcu, skutki były mocno średnie). To właśnie Bob Iger sprawił, że Disney nawiązał współpracę z Pixarem, Marvelem, Lucasfilmem i 21st Century Fox. Każdy etap jest szczegółowo opisywany w osobnych rozdziałach i opowiada historię Disneya, który stał się najbardziej szanowanym koncernem medialnym świata. Autor w książce dzieli się również wartościami, jakimi kieruje się jako przedsiębiorca oraz daje rady o prowadzeniu biznesu.
Powiało trochę nudą? „Przejażdżka życia” to nie tylko biznesowy poradnik, ale również biografia innowacyjnego dyrektora, który zaczynał od samego dołu w hierarchii medialnej. W historię wplecione są anegdotki z życia Igera. Opowiada on o swojej relacji ze Stevem Jobsem, miłości do Gwiezdnych Wojen oraz stresie, jaki spotykał go podczas „disneyowania”. W książce znajdują się również zdjęcia z różnych uroczystości oraz wspominanych wydarzeń, które pozwalają na lepsze wyobrażenie życia CEO Disneya.
Książka uświadamia coś, co może umknąć, gdy myśli się o Disneyu. To nie tylko animacje i filmy, ale tysiące ludzi oraz ogromna firma, a przede wszystkim niewyobrażalne pieniądze. Opisywane kwoty naprawdę mogą zawrócić w głowie! Podczas czytania książki odnosi się jednak wrażenie, ze Robert Iger jest odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku. Kieruje się on bezstronnością, optymizmem, stanowczością i ogromną odwagą, która pozwala mu na stały rozwój firmy.
Komu polecam? Każdemu (w tym przedsiębiorcom!), kto jest zainteresowany pracą w branży medialnej. Ostrzegam jednak, że jest tu mało o rozrywce, raczej jest to literatura faktu i opis kariery autora.