„Wyrwa” to powieść o narastającej mieszaninie uczuć i nieoczekiwanych wydarzeń. Autor buduje napięcie od samego początku do samego końca. Ciągle narasta ciekawość co się wydarzy. Sytuacja się zmienia się nieoczekiwanie i czytelnik chce czytać bez przerwy, żeby dowiedzieć się co dalej się wydarzy. Jest wiele różnego rodzaju uczuć, od miłości, po przyjaźń, stratę, rozpacz, cierpienie, zemstę. Zagadka jaka przewija się przez cały thriller zostaje w końcu rozwiązana, a puenta książki zaskakuje.
Często żyjemy razem przez wiele lat, a tak naprawdę niewiele wiemy o sobie. Każdy żyje swoimi sprawami i zapominamy o naszych marzeniach i planach jakie kiedyś mieliśmy. A one w nas siedzą i ciągle czekają na realizacje, ciągle są odkładane, a może realizowane co przynosi różne konsekwencje. Książka wzbudziła we mnie dużo emocji, nie ma w niej zbędnych nudnych opisów. Trudno przewidzieć co się wydarzy, autor ciągle wodzi nas za nos. To moja pierwsza przeczytana książka Wojciecha Chmielarz i uważam, że było warto.
Kiedy Maciej Tomski dowiaduje się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym, myśli, że wali mu się cały świat. Jak powiedzieć dwóm córeczkom, że właśnie straciły matkę? Jak powiedzieć teściom? Jak ma teraz funkcjonować, gdy dotychczasowe, spokojne życie nagle szarzeje i zmienia się w ciąg udręk?
Maciej nie ma jednak pojęcia, dlaczego do wypadku doszło pod Mrągowem, skoro Janina powiedzi...