Zgłaszając się do recenzji tej książki, od razu wiedziałam, że to musi być rewelacyjna historia.
Ona - Liv - młoda dziewczyna po ogromnych przejściach. Stara się zacząć życie na nowo po śmierci swojej siostry bliźniaczki. Temu też wyjeżdża ze swojego rodzinnego miasta do kuzyna. A tam poznaje całą drużynę przystojnych futbolistów.
On - Hunter - kapitan drużyny. Dodajmy, że przystojny kapitan drużyny. Nigdy nie miał partnerki na stałe, tylko krótkie przygody na jedną noc. Poznając Liv w stosunku do niej jest bezczelny i arogancki. Jednak coś ich do siebie mimo wszystko ciągnie.
Książkę czyta się w ekspresowym tempie. Nie jest to zwykła historia miłości dwóch młodych osób. Znajdziemy tu powracającą niczym bumerang przeszłość Liv, która nie daje jej spokoju.
Historia pokazuje nam jak wiele jesteśmy wstanie zrobić dla drugiej osoby. Jak wiele potrafimy w sobie zmienić pod wpływem kogoś innego. Jak z aroganckiego dupka, stać się mężczyzna pełnym uczuć.
Duże znaczenie w tej powieści odgrywa również przyjaźń. I nie ważne czy jest to jedna osoba czy może cała drużyna. Z osobą, która nas rozumie i wspiera, znacznie łatwiej iść przez życie. Jesteśmy silniejsi, gdy tylko mamy obok kogoś, kto w razie potrzeby wyciągnie do nas pomocną dłoń.
Książkę gorąco polecam jak najbardziej. A ja już nie mogę się doczekać kolejnej części.
Życie Liv już nigdy nie miało być takie samo. Tragiczna strata budzi w niej straszliwe poczucie winy. Dziewczyna próbuje za wszelką cenę walczyć ze swoimi demonami. Co gorsza, na jej drodze staje arogancki dupek, który jest przybranym bratem jej kuzyna.
Hunter to facet, na którego widok dziewczyny tracą głowę. Ktoś taki jak on nie może pozwolić sobie na uczucia. Po co mieć jedną kobietę, skoro mo...