Przed nami kolejna odsłona polskiej pisarki L.H.Zelman. Anielica Azathra po raz kolejny wkracza w nasze życie. Tym razem jej misja polega na złączeniu ze sobą sefir, tworzących Drzewo Życia. Przywódca Upadłych Samael wykradł je z Edenu, tym samym pozbawiając wszystkie anioły ( z wyjątkiem Azathry ) nieśmiertelności. Aby ocalić niebiańskie istoty dziewczyna musi pokonać swe słabości i nic jej nie może rozpraszać, nawet Kaspar...
Na samym początku można zauważyć pewną rzecz: wielkie zamieszanie. Czytając pierwsze strony czytelnik nie ma pojęcia o co chodzi. Ponadto niebiańska atmosfera wcale w tym nie pomaga. Jednakże autorka, powoli wyjaśnia nam znaczenie poszczególnych wydarzeń, a im więcej zaczynamy rozumieć, tym ciężej jest nam oderwać się od lektury.
Motyw łączenia sefir jest niezwykle oryginalny. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z książką na ten temat. Sugeruję więc, że jest to autorski pomysł pisarki, a nie kopia innego dzieła, co niestety w dzisiejszych czasach dzieje się stosunkowo często. Za taką oryginalność pani Zelman należą się gromkie brawa. Mam nadzieję, że ostatni tom trylogii będzie równie zaskakujący.
Jeśli chodzi o relacje między Azathrą, a Kasparem to również tu można wychwycić jak wielki talent do romantycznych scen posiada autorka. Mimo klasycznych motywów książkowych, ta miłość jest zupełnie inna, wyjątkowa. Mam wrażenie, że nigdy nie czytałam czegoś podobnego, a przecież mnóstwo jest książek mówiących o "zakazanej" miłości.
Bardzo ucieszył mnie także fakt, że pisarka nie zapomniała o starych bohaterach. Mimo, iż poznajemy wielu nowych to nadal spotykamy nefilim, przyjaciół Azathry z poprzedniego tomu. Dodatkowo odgrywają oni dość ważną rolę. Mianowicie wydarzenia związane z nimi niesamowicie podnoszą poziom napięcia i emocji. Gwarantuję, że nie będziecie się nudzić ani chwili.
Podsumowując mam nadzieję, na dalsza praca pisarska pani Zelman, która mam nadzieję, że już wkrótce zajmie się kolejnym cyklem powieściowym, będzie równie owocna. Jestem ciekawa jak poradzi sobie na innym podłożu tematycznym. Co powiecie na klasyczne wampiry lub wilkołaki ?? A może coś rzadziej spotykanego jak elfy ?? Mam nadzieję, że autorce pomysłów nie zabraknie i już niedługo znów nas zachwyci. Polecam !!
Więcej moich recenzji znajdziecie na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com