Zmysłowa i trzymająca w napięciu - skuszona tym zachęcającym opisem sięgnęłam po Satyricon z nadzieją na historię o obsesji i zmysłowej intrydze. Marketing okładki swoją drogą, dlatego lepiej nie sugerować się nim, gdyż nieco gryzie się z zawartością. "Satyricon" nie jest typowa powieścią erotyczną i jeśli spodziewacie się mnóstwa pikantnych scen łóżkowych to zaznaczam od razu, że jest ich jak na lekarstwo, a opisy są mocno oszczędne i skromne. To książka o przekraczaniu granic, eksperymentowaniu z własną cielesnością, tematyka z pewnością wzbudzająca kontrowersje. Sztuki uwodzenia praktycznie nie ma, nie jest to również romans, gdyż z uczuciami ma niewiele wspólnego. Powieść jest nietuzinkowa, inna niż wszystkie i ciężko zaklasyfikować ją pod konkretny gatunek literacki. Całość utrzymana została w dekadenckim klimacie, z mocno demoniczną i niepokojącą fabułą, czytając mam y wrażenie, że za chwilę akcja osiągnie swoiste apogeum, że nastąpi zwrot wydarzeń po którym nic już nie będzie takie jak dotychczas. Dwie płaszczyzny czasowe zmuszają nas do uważnej lektury, a ciągłe przeplatanie wspomnień z teraźniejszością było dla mnie nieco problematyczne i nieco nużące, ale różne są gusta czytelnicze. Grupa studentów na czele z rodzeństwem Bodinów - Rufusem i Renee spotykaja się na suto zakrapianych alkoholem imprezach utrzymanych w iście dionizyjskim klimacie. Wino leje się szczodrze strumieniami, prowadzone są moralizatorskie dyskusje, które według mnie niczemu nie służą, a wszystkiemu towarzyszy seksualna rozwiązłość. W trakcie jednej z takich zabaw pozorowanych na starożytne bachanalia dochodzi do tragedii, która mocno odciśnie się na relacjach grupy studentów i zakończy tę beztroską kanikułę. Pomimo drobnych zgrzytów czasowych powieść przypadła mi do gustu. Obok takiej lektury nie sposób przejść obojętnie, niezależnie jakie emocje w nas wywoła - warto po nią sięgnąć.
Na pierwszym roku studiów Olivia poznaje ekscentryczne i fascynujące rodzeństwo. I chociaż odnosi wrażenie, że Renée złożyła ją w darze bratu, decyduje się mimo wszystko wejść do gry, której zasad nie zna. Wraz z grupką przyjaciół tworzy dekadencki krąg – Satyricon. Spotykają się w dużym, starym mieszkaniu, żeby pić i dyskutować o sztuce, literaturze i erotyce, a także eksperymentować z własną sek...