Ta książka czekała na moim regale ponad rok, czemu po nią nie sięgnęłam wcześniej? Nie pytajcie, bo nie mam na to wytłumaczenia.
Przepiękna historia o młodej dziewczynie, która postanawia zmienić swoją przyszłość, i która czeka na to jedną jedyną prawdziwą miłość. Los tak chce, iż na swojej drodze poznaje Gabriela, który na początku nie może jej za bardzo zbyt wiele o sobie powiedzieć. Ich uczucie nie potrzebuję dużo czasu a wręcz wybucha z dnia na dzień.
Poznajemy świat Wysłanników oraz walkę Guardianów z Tentatorami. Walka dobra ze złym nie jest taką zwykłą banalną walką. Guardianie z Tentatorami toczą wojnę już od setek lat. Guardianie to wysłannicy Boga i gdy tylko ktoś umiera walczą o duszę, starają się przekonać, iż warto żyć. Natomiast Tentatorzy starają się przekonać umierająca osobę by oddała swoją duszę diabłu.
Wątek miłości pomiędzy śmiertelnikiem a nieśmiertelniczką jest bardzo ciekawy. Nie mogłam się doczekać by dowiedzieć się jak to się dalej potoczy, jaka czeka ich przyszłość.
Książkę czyta się w ekspresowym tempie, strony niemalże same się przewracają. Może nie znajdziemy w tej historii porywającej akcji, lecz autorka stworzyła coś tak fenomenalnego, że nie sposób się nudzić.
Gdy odkryłam znaczenie tytułu byłam oczarowana, z resztą znaczenie słowa „Larista” urzeknie zdecydowanie każdą duszę romantyczki.
Larysa przez całe swoje życie marzyła o miłości od pierwszego wejrzenia. I to takiej, która nigdy nie przeminie. Kiedy na swojej drodze spotyka Gabriela, tajemniczego Nieznajomego z jej sennego koszmaru, jeszcze nie wie, że całe jej życie niedługo się zmieni. Zarówno on, jak i niedawno poznany Daniel, mają plany względem dziewczyny. Jednak tylko jeden z nich ma przyjazne zamiary. Czy dziewczyna wy...