Recenzja książki Tak dziś jemy. Biografia jedzenia
Biografia jedzenia - tego jeszcze nie było. Ale warto o tym mówić. Nasze posiłki zmieniają się na przestrzeni lat, ale nie tylko ich forma, a same składniki ulegają zmianie. Wszystko to, aby wpasować się w ludzkie gusta. Sztab inżynierów pracuje aby dogodzić nam w kwestii wyglądu owoców czy warzyw. Zastanawialiście się kiedyś jak jedli nasi przodkowie? Koniecznie przeczytajcie Tak dziś jemy, pięknie wydaną książkę Bee Wilson. Naprawdę spora dawka wiedzy i cennych informacji.
Pierwsze co mnie urzekło w tej książce, to grafiki, przywodzące na myśl stare książki kucharskie. Wiele osób zwróciło na to uwagę czytając tę pozycję. Druga rzecz, która mi się spodobała, to że autorka nie idealizuje siebie jako fanatyczki najzdrowszego jedzenia - przyznaje się do błędów młodości i małych grzeszków żywieniowych, ale uświadamia, że wszystko można, lecz z umiarem.
Wartościowa lektura, która pochłonie Was na wiele godzin. Po jej przeczytaniu zdecydowanie inaczej patrzę na jedzenie. Chociaż zwykle unikam żywności przetworzonej i staram się robić posiłki od podstaw, teraz będę jeszcze staranniej dobierać produkty. Najgorsze jest to, że wkrótce ciężko będzie dostać żywność, która będzie w pełni naturalna - chyba, że sami wyhodujemy ją we własnym ogródku. Jedyna nadzieja w nas - konsumentach - jeśli będzie spadać sprzedaż żywności wysoko przetworzonej, producenci zaczną nas doceniać i wytwarzać zdrowsze jedzenie. I oby ten trend stawał się coraz bardziej widoczny na naszych półkach.
Jeszcze nigdy nie mieliśmy tylu superfoods… i tylu rodzajów chipsów.
Jeszcze nigdy nie mieliśmy takiego problemu z definicją jedzenia.
Czy wiesz, że na Islandii uprawia się banany, a w Danii jeszcze 30 lat temu nie znano czosnku? Za życia dwóch pokoleń dokonała się globalna zmiana. Tradycyjne diety oparte na ograniczonej liczbie składników ustąpiły miejsca najrozmaitszym modom i trendom, w media...