Do przeczytania kryminału pt. '' Powódź'' przyczyniła się nieznana mi do tej pory twórczość Pana Pawła Fleszara.
Samobójcza śmierć głównego bohatera Jakuba pozostawia za sobą wiele tajemniczych śladów, które należy odkryć i zastanowić się nad sensem naszego życia i czy warto wtargnąć się na nie.
Tego rozwiązania tej skomplikowanej na pozór kryminalnej zagadki usiłuje się podjąć przyjaciel Jakuba z dzieciństwa Kris.
Bardzo podobał mi się ten kryminał, w którym całościowa i tocząca się w nim akcja była skonstruowana pomysłowo.
Lubię czytać tego rodzaju kryminały, którym autor nadaje wykreowanym bohaterom stylu, podkreśla to atmosferę wokół toczącego się głównego tematu, jakiego się podjął.
Nie zabraknie w tym kryminale odpowiednio dobranego do przedstawionych sytuacji dialogów poczucia humoru oraz emocji, które trzymają w napięciu do samego końca.
Szczególną uwagę należy zwrócić uwagę na zachowanie przyjaciela Jakuba, który budzi, zaufanie moje od samego początku podejmując się niezwykłego, a przy okazji wyzwania, jakim jest wyjaśnienie okoliczności popełnienia samobójstwa, które nie dawało mu spokoju. Było dla niego niepokojące. Dzięki temu, że ma umiejętności pracowitości, sprytu i waleczności, które potrafi wykorzystać do poszukania wszelkich sposobów rozwiązania dla niego ważnych spraw, nawet jeśli pozostawiają ślad z młodzieńczych lat.
Kryminał ten czytało mi się bardzo dobrze, gdyż autor zadbał o to, aby, w niektórych sytuacjach nie bać się podejmować trudnych wyzwań tak, jak to zrobił Kris.
Pewnej nocy czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra wieżowca w Krakowie. Zostawia list pożegnalny ze zdjęciem pięknej dziewczyny. Być może jest to Zuza, o której Kuba napisał: „Zły człowiek zabrał Zuzę i odtąd moje życie straciło sens”.
Co tak naprawdę skłoniło mężczyznę do samobójstwa? Kim jest Zuza i co się z nią stało? Jaki związek z tym wszystkim mają budzące grozę filmy znalezi...