Sen - Lisa McMann

Recenzja książki Sen: Sen
Ludzkie sny to bardzo ciekawe zjawisko. Wielu wybitnych ludzi obrało sobie za życiowy cel wytłumaczenie wszelkich procesów, jakie w nich zachodzą. Jednakże tego, co tak naprawdę dzieje się w naszej głowie nie sposób do końca wytłumaczyć. Wiele aspektów na zawsze zostanie tajemnicą, nie zbadaną otchłanią zagadek...

Najogólniej rzecz biorąc każdy z nas śni o tym, czego w życiu najmocniej pragnie. W sennych marach przenosi się w świat pełen marzeń a także przeżytych już wydarzeń ze swojego życia. Sny jednakże nie zawsze są kolorowe i przyjemne. Oprócz naszych najskrytszych pragnień ukazują też wszystko to, czego się obawiamy w naszym życiu, obnażają wszelkie nasze lęki. Niejednokrotnie sen przeistacza się w prawdziwy koszmar, z którego chciałoby się jak najszybciej wybudzić i nie pamiętać, że w ogóle coś takiego nam się przyśniło.

Co byście jednak zrobili, gdybyście mimo własnej woli, wręcz z brutalną siłą byli wpychani do czyichś snów? I to nie byle jakich, nie nie. Znajdowalibyście się w samym środku snu oddającego największe lęki i obawy śniącej osoby - prawdziwym koszmarze!. Chcielibyście się zapewne obudzić... Ale jeśli to nie takie proste? Jeśli musielibyście być biernym widzem wszelkich wydarzeń rozgrywających się w sennym świecie? Razem ze śniącym przeżywać wszystko to, co się tam dzieje? Co byście w takiej sytuacji zrobili? Do czego bylibyście zdolni?
Przed takim właśnie problemem stanęła główna bohaterka książki "Sen" Lisy McMann - Janie Hannagan...

W "Śnie" przyglądamy się losom Janie z punktu widzenia trzeciej osoby. Stoimy jakby z boku, przyglądając się krok po kroku temu, co robi, gdzie idzie, jakie uczucia targają główną bohaterką. Całość napisana jest w formie dziennika. Mamy zatem dokładny zapis kolejnych dni a nawet godzin, podczas których poznajemy losy Janie. Przyznam się szczerze, że dotąd nie czytałam książki napisanej w ten sposób. Owszem - zdarzały mi się dzienniki, ale nigdy nie były skonstruowane tak, że patrzyłam na całą historię z boku - zawsze pisane były z pierwszej osoby. Dlatego chętniej sięgnęłam po "Sen", żeby spróbować czegoś nowego.

Z opisu książki oraz jej formy sądziłam, że będzie to ciekawa pozycja. Szczerze muszę jednak przyznać - zawiodłam się. Dziennik pisany w trzeciej osobie mnie osobiście męczył podczas czytania. Nie potrafiłam wczuć się tę historię, bardziej utożsamić z Janie. Niby mamy przed sobą jakąś ciekawą historię, która w zasadzie nie nudzi, gdyż ciągle się coś dzieje - wpadamy w sny różnych osób, przyglądamy się znajomości Janie z Cabelem, zaczynamy rozumieć coraz więcej na temat samego mechanizmu zagłębiania się w czyjeś koszmary - ale... Właśnie, jest to ALE. Nie do końca zachwyca mnie całość. Nie tego się spodziewałam, kiedy brałam książkę do ręki. Dochodzi do tego fakt, że książka jest stosunkowo krótka i wszystko dzieje się jak dla mnie troszkę za szybko.

Przede mną leżą jeszcze dwie kolejne części - "Mgła" oraz "Koniec". I tak się zastanawiam... czy warto po nie sięgać, kiedy część pierwsza nie zachwyca i pozostawia wiele do życzenia? Czy warto dać im jednak szansę, bo może będą lepsze od swojej poprzedniczki?

źródło: mój blog http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/
Dodał:
Dodano: 12 IV 2012 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 385
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 41 lat
Z nami od: 12 IV 2012

Recenzowana książka

Sen: Sen



Info Tyt. oryg: Wake Tłum.: Agnieszka Kabała Stron: 176 Cykl: Sen, Tom 1 Opis Mroczny paranormalny dar i miłość dwojga nastolatków w pierwszej powieści bestsellerowej lirycznej i wywołującej dreszcz grozy trylogii. Siedemnastoletnia Janie widzi cudze sny. Wciągana w nie wbrew własnej woli, staje się przymusowym świadkiem rozgrywających się w nich wydarzeń . Pewnego dnia do klasy przyc...

Ocena czytelników: 4.88 (głosów: 116)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.0