„Złodziej dusz” Anety Jadowskiej to bardzo dobry początek cyklu Heksologia o Wiedźmie, już teraz wiem, że na pewno sięgnę po kolejne tomy. Historia Dory i tajemniczego maga bardzo mnie wciągnęła. Polubiłam główną bohaterkę, za jej zachowanie, styl bycia, po prostu za to, jaka jest. Inni bohaterowie również zdobyli moją sympatię. Zwłaszcza Mirona, po cichu liczę na to, że w kolejnych tomach stworzą z Dorą parę. Na pewno byłby to związek, w którym nie byłoby nudno. Sama historia klimatem skojarzyła mi się z książkami z cyklu o Kate Daniels, ale jest to zdecydowany plus, ponieważ uwielbiam historię Kate, więc jeśli ktoś lubi książki Ilony Andrews, powinien sięgnąć po książki Anety Jadowskiej. Autorka ma bardzo fajny styl, książkę czytało mi się z dużą przyjemnością, szczególnie podobał mi się fakt, że praktycznie cała akcja dzieje się w Toruniu. Lekturę umilały ilustracje Magdaleny Babińskiej, jak dla mnie mogłoby być ich zdecydowanie więcej, chociaż i tak nie było ich mało. Podsumowując, jeśli ktoś szuka książki, która wciąga od pierwszej strony, to zdecydowanie powinien sięgnąć po „Złodzieja dusz”.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.