Recenzja książki Przejdź przez wodę, krocz przez ogień
Bardzo dobry i mocny kryminał ze świetnie zbudowaną fabułą i pomysłem! Akcja na początku szybko nabiera tempa, mamy szpital, samotną i przemęczoną lekarkę oraz podejrzanego pacjenta. Miejsce miało dziwne podpalenie, szybko okaże się, że w grę wchodzą porachunki ganku!
Uwielbiam książki, gdzie tłem do akcji jest szeroko pojęta medycyna. Tutaj akurat mamy dużo wątków w tym klimacie, ponieważ nasza główna bohaterka jest lekarką i duża część akcji dzieje się w szpitalu. Zdecydowanie za to ogromny plus! Momentami jednak książka była zby chaotyczna, a akcja mocno zwolniła. Zaczełam gubić się w nazwiskach postaci i tym, kto jest tym dobrym, a kto złym. Od razu za to polubiłam się z główną bohaterką i mimo tego, że Tekla Berg miała sporo problemów, to jest ona bardzo empatyczną i troskliwą osobą!
Książka to dopiero pierwsza część trylogii i ja jestem nią zaintrygowana. Autorka rozpoczęła tutaj bardzo dużo różnorodnych wątków i jestem pewna, że w kolejnych cześciach znajdą one swoją kontynuację. Tutaj jeszcze nie wszystkie rzeczy i momenty mogły być dla nasz jasne. Mamy tutaj połączenie medycyny ze światem mafii. Jest mocno! Jestem ciekawa jak to wszystko dalej się potoczy i z czym tak naprawdę związany jest brat Tekli.
Zło jest jak piąty żywioł…
Tekla Berg jest lekarzem w sztokholmskim szpitalu. Odważna, niekiedy kontrowersyjna w metodach leczenia, doskonale radzi sobie w pracy pod presją. Nie boi się podejmować śmiałych decyzji, mimo że te mogą potencjalnie zagrozić jej karierze. Tekla ma też dwie tajemnice - nękającą ją fotograficzną pamięć, którą kontroluje starannie wymierzanymi dawkami amfetaminy, i ukocha...