"Weźmisz czarno kure" czyta się bardzo dobrze, książka dostarcza przedniej zabawy.
W większości opowiadań wyczuwalne jest napięcie.
Autor obdarzony jest bogatą wyobraźnią, co łatwo zauważyć.
We wszystkich opowiadaniach sceny następują po sobie szybko, dużo się w nich dzieje, nie ma zdań zbędnych pod względem konstrukcji fabuły.
Książka w wielu miejscach śmieszy, jednak mniej niż inne tomy cyklu o Jakubie Wędrowyczu.
Ciekawym zabiegiem jest wplecenie między inne postacie, samego autora. Najpierw pod pseudonimem Tomasza Olszakowskiego, a następnie jako Andrzeja Pilipiuka.
Na tym nie koniec, mamy tu tak rozpoznawalne postacie jak James Bond czy Osama bin Laden.
W tym zbiorze więcej jest zaklęć, rzeczy paranormalnych, tajemnych mrocznych mocy które zagrażają dotychczasowemu ładowi. Przez to ciężko się oderwać od opowiadań.
Bimbrownik, egzorcysta, pasożyt, kłusownik i degenerat społeczny ma już około 90 lat nic go nie pokona, więcej nic go powstrzyma przed realizowaniem swych niemoralnych planów.
Choć to nie jest wybitna książka, jednak powinniście bawić się przy niej dobrze. Polecam.
Info
Rok pierwszego wydania: 2002
str.: 392
cykl: Kroniki Jakuba Wędrowycza
Seria wydawnicza: Bestsellery Polskiej Fantastyki tom 7
Opis
To już trzecia część trylogii po "Kronikach Jakuba Wędrowycza" i Czarowniku Iwanowie", o nieustraszonym pogromcy utopców, wampirów, topielaków i pograniczników z przejścia koło Hrubieszowa - Jakubie Wędrowyczu. Ten nieodrodny syn swojej ziemi jawi się nam w t...