Trup w sanatorium

Recenzja książki Trup w sanatorium
''Trup w sanatorium'' Cykl: Kryminał pod psem (tom 6) autorstwa Pani Marty Matyszczak, w którym to odkrywamy kolejne tajemnice związane z trójką naszych sympatycznych na swój sposób bohaterów, którzy tym razem mają do spełnienia wiele prywatnych marzeń, a jednak muszą zmierzyć się z przeciwnościami losu, który płata im życiowego figla.

Inspirację do napisania tej części cyklu autorka zaczerpnęła z opowiadanych wspomnień z lat siedemdziesiątych dotyczących pracy jej mamy oraz dzięki tacie, który to miał możliwość korzystania z wczasów pracowniczych i zabierał całą rodzinę, aby poznawała uroki nieznanych pięknych miejsc polskich miast.

Każda z opisywanych w tym oto kryminale przygód głównych bohaterów przyczyniają się do tego, że chce się odkrywać wraz z nimi skrywane tajemniczo zapowiadające się kryminalne zagadki.

Detektyw Szymon Solański gotowy, jak zawsze pomóc w każdej zawodowej i prywatnej sytuacji. Z chęcią okazuje swoje uczucia dziennikarce Róży Kwiatkowskiej.

Dziennikarka Róża Kwiatkowska tym razem zaskakuje mnie swoimi przemyśleniami, odwagą i słownictwem, które nie zawsze wszystkim się ono podoba.

Chciałabym podkreślić, że Pani Marta Matyszczak posiada jedną z wielu cech, które lubię u pisarzy, a mianowicie potrafi być dobrą obserwatorką opisywanych przez nią miejsc tam, gdzie znajdują się w nich obecnie jej bohaterowie.

W tym kryminale nie zabraknie również lekkiego poczucia humoru pomimo wielu dramatycznych zawirowań związanych z dokonanym w sanatorium zabójstwem jednej z kuracjuszek.

Kryminał ten składa się z 10 rozdziałów. Ich nazwy nawiązują do fragmentów znanych polskich piosenek. Opisywana w nim akcja toczy się w okresie wakacyjnym Świnoujście rok 1977, Świnoujście teraz.

Autorka nie zapomina pominąć osób, które przyczyniły się do powstania tego niezwykle napisanego kryminału, w którym to Czytelnik może na moment przenieść się do innego świata pełnego blasku kryminalnych spraw za pośrednictwem tychże bohaterów, a w tym uroczego Gucia.

Polecam przeczytać ten kryminał.
Dodał:
Dodano: 27 II 2020 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 89
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 41 lat
Z nami od: 10 IX 2016

Recenzowana książka

Trup w sanatorium



W świnoujskim sanatorium zostaje popełnione morderstwo. Traf chce, że w uzdrowisku zjawia się Szymon Solański, prywatny detektyw. Wraz z dziennikarką Różą Kwiatkowską wybrali się właśnie na pierwsze wspólne wakacje. Nie będzie im jednak dane wypocząć. Solański przyjmuje zlecenie odnalezienia zabójcy, a w śledczej pracy towarzyszy mu kundelek Gucio. Sprawa śmierci kuracjuszki zatacza coraz szersze...

Ocena czytelników: 5.16 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5