Kate została opuszczona przez większość swoich przyjaciół. Pomimo tego, że mają do zrealizowania tą samą misję, której są Strażnikami, dochodzi do ich rozdzielenia. Po kłótni, która miała miejsce w trzecim tomie powieści Kate postanawia zamieszkać w Tir-na-Nog. Fery zaczynają przyzwyczajać się do jej obecności w pałacu, a dziewczyna w pewnym sensie zaprzyjaźnia się z ich królową. Jednak nie wszystko układa się tak pomyślnie, ponieważ fery z Tir-na-Nog przygotowują się do wielkiej wojny z Elphame. Po której ze stron opowie się Kate? W międzyczasie w świecie ludzi pojawia się nowa, tajemincza postać- Kaspar. Mag nosi dziwny, niemodny płaszcz, nie wie o istnieniu internetu i ma do wykonania pewne zadanie. Środkiem do celu ma okazać się praca w sklepie Selene. Jednocześnie przyjaciółka Kate, Mel, również ma problem do rozwiązania. Jest nim dziwna więź z Wielkim Panem, przez którą jest w niebezpieczeństwie.
Po „Siedmiu Bramach” bardzo obawiałam się tego, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Trzecia cześć powieści nie przypadła mi do gustu, ale na szczęście w czwartej powraca klimat, który tak bardzo podobał mi się w pierwszych dwóch tomach. Bardzo dużo się dzieje i to w kilku różnych miejscach, dlatego nie sposób się znudzić. Książka była wciągająca i szybko się ją czytało. Duży plus za wprowadzenie nowej postaci, dzięki czemu akcja jest jeszcze ciekawsza. Bardzo podobał mi się też opis ślubu Fione. Ceremonia była piękna, klimatyczna i oryginalna, za co duży plus dla autora. Natomiast cały czas mam problem z postacią Mel. Jest irytująca i bardzo dziecinna, a co więcej zupełnie nielojalna wobec przyjaciółki tylko dlatego, że czuje się urażona, że ta nie powiedziała jej o magii. Dziwna jest też sytuacja, w której dwie najlepsze przyjaciółki nie mają ze sobą kontaktu od tak długiego czasu, pomimo tego, że Kate nawet nie wie o złości Mel. Ogólnie książka bardzo mi się podobała i cieszę się, że nie zrezygnowałam z jej czytania po trzecim tomie. Ocena 4/5. Książkę odebrałam za punkty na portalu Czytam Pierwszy.