Wiele obiecywałam sobie po tej powieści. Unikałam jak ognia spojlerów oraz opinii, żeby niczym się nie sugerować. Niestety, książka mnie totalnie zawiodła.
Fabuła opowiada historię Elle, która uczęszcza do prywatnego liceum. Niestety, to co każdego dnia tam przeżywa jest koszmarem. Ona i jej przyjaciółka Chloe codziennie padają ofiarami znęcania się przez innych uczniów. Dodatkowo pewnego dnia, gdy Elle wychodziła z pracy staje się świadkiem morderstwa. Nero, najpopularniejszy chłopak w szkole dostaje zadanie by dowiedzieć się ile ona widziała.
Zarysowałam tą fabułę dość skromnie i ostrożnie. Wiadomo, że jeśli to seria mafijna to możemy się domyślać z czym tu mamy do czynienia. Na początku myślałam że książka będzie podobna do Save me. Ale bardzo się pomyliłam. Według mnie w tej książce absurd goni absurd. Fajnie, że autorka porusza problem znęcania się w szkole. Jednak tutaj to było mocno przesadzone. Gdzie byli nauczyciele? Dziewczyny otwarcie katowano i absolutnie nikt nie reagował? Już nie mówiąc o rodzicach, którzy przez 3 lata nauki w szkole niczego nie zauważyli. Mimo, że ich córka kilka razy lądowała w szpitalu lub wracała z nowymi siniakami. Elle miała jeszcze chwilami przebłyski rozumu jednak Nero w bardzo krótkim czasie podporządkował ją sobie kompletnie. W ogóle nie rozumiem dlaczego dostał za zadanie zająć się Elle, gdyż mafia po prostu sprząta swoich świadków. Tutaj jakieś podchody, Nero sam się zakochuje, dla mnie to było strasznie niejasne. Końcówka już w ogóle strasznie mnie rozczarowała. Szkoda, niby seria mafijna a tego wątku jak na lekarstwo. Książka jak dla mnie jest przerysowana a postacie tragiczne. Zdecydowanie nie podobało mi się.
Pierwszy tom jednej z najbardziej wyczekiwanych zagranicznych serii mafijnych!
Nero ma władzę.
Dla Nero, króla Legacy Prep, Elle jest tylko zadaniem do wykonania – jego przepustką do mafijnych szeregów i szansą na zdobycie uznania w oczach własnego ojca. Chłopak nigdy nie znał takiej dziewczyny jak ona. Jedyne panny, które kiedykolwiek zaprzątały jego myśli, to te, które wskakiwały mu do łóżka....