‘Dobre ciastko’ miało być pikantną historią, a jak na razie tej historii mi brak. Nic się nie dzieje, akcja jest statyczna, a sam opis przygód bohaterki nie porywa. Zuzia jest infantylna i rozpieszczona. Każdy sprzeciw wobec jej decyzji odbiera jako atak i powoduje u niej oburzenie i obrazę. Bohaterzy są zbudowani pobieżnie, dialogi słabe i bardzo sztuczne. Relacje między postaciami nie istnieją, sceny zbliżeń też nie są najwyższej jakości. Czasami miałam wrażenie, że nie czytam o zbliżeniu, bo akcja tak szybko przeskakiwała. Brakuje tu obiecanego humoru i pikanterii, zaczęło się całkiem ciekawie, oparzenie czekoladą, rozbawiło mnie, ale później niestety, z każdą kolejną stroną było po prostu gorzej. Autorce brakuje warsztatu, opowieść jest sucha i bez wyrazu. Nie umie zbudować napięcia, określić uczuć. Relacje są statyczne, płaskie i bez głębi. Sytuacje, które powinny emanować erotyzmem i rozbudzać wyobraźnię czyta się jak książki techniczne - czyli wieje nudą i schematem. Niezły pomysł na historię, ale słabe wykonanie. Książka pochodzi z serwisu Czytam Pierwszy.
Zuzia ma 29 lat i mieszka w Gdańsku. Ma poczucie, że jest w udanym, niemal idealnym związku z Konradem. No właśnie… niemal. Konrad ma bowiem oczekiwania seksualne, których Zuzia nie chce spełnić. Winę za wygórowane (zdaniem Zuzi) potrzeby Konrada ponosi jego przyjaciel z czasów licealnych – Borys. Jest ON dla Konrada guru w sprawach erotycznych. Zuzia, z pewnymi oporami, próbuje spełnić zachcianki...