polecam reportaż

Recenzja książki O północy w czarnobylu
O Czarnobylu słyszał każdy, a to za sprawą elektrowni atomowej o tej samej nazwie. ZSRR miał wielkie plany, by dać upust swojej gigantomanii, chciał zbudować największą elektrownię atomową na świecie, ale wybuch jednego z reaktorów w 1986r pokrzyżował te plany. O tym właśnie jest ta książka, o propagandzie, bezmyślnym wykonywaniu rozkazów, wyższości poglądów politycznych od kompetencji braku realnego planu i bylejakości.
Przez lata prawda o tym wydarzeniu była zacierana, jednak z czasem ludzie domagali się więcej, wzrosła świadomość społeczeństwa. Autor poświęcił 10 lat na zbadanie tego tematu, przejrzał dokumentację, rozmawiał ze świadkami – jednym słowem przeprowadził profesjonalne śledztwo, którego efektem jest naprawdę dobra książka.
Nie wierzyłam do końca w porównania do thrillerów, ale muszę przyznać temu rację. Książka wciąga od pierwszych stron. Szczegółowość i kompetencja powala na kolana.
Sam materiał to ok 120 stron przypisów, dochodzi do tego krótka charakterystyka postaci. Naprawdę serdecznie polecam. Mój egzemplarz pochodzi z portalu Czytam Pierwszy
Dodał:
Dodano: 07 II 2020 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 107
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 34 lat
Z nami od: 27 II 2019

Recenzowana książka

O północy w czarnobylu



Śledztwo, propaganda, tajemnica i mity, które przyćmiły nieznaną historię największej katastrofy nuklearnej XX wieku. Nikołaj Fomin nie miał pojęcia o energii jądrowej i fizyce nuklearnej – tej ostatniej uczył się na kursie korespondencyjnym. Anatolij Diatłow trzymał się swoich tez nawet wtedy, gdy zostały obalone. Wiktor Briuchanow, pierwszy dyrektor, chciał zrezygnować ze swojej funkcji, ale po...

Ocena czytelników: 5.75 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0