Miranda Wood to korektorka w znanej gazecie „Harald”. Jest oddana swojej pracy, uprawia ogródek, dba o dom. Jest szczera, miła, uczynna. I… zakochana. Lecz to ostatnie okazuje się być jej przekleństwem. Obiektem jej uczuć jest Richard Tremain, właściciel gazety, miejscowy bogacz i głowa wielopokoleniowego rodu. Może ta miłość byłaby udana, gdyby nie to, że Richard traktuje kobiety jak trofea. A może dlatego, że… ma żonę i dwoje dzieci?
„Osaczona” Tess Gerritsen przedstawia losy wspomnianej wyżej Mirandy, która kierując się sercem znajdzie się w samym środku koszmaru. Gdy zmęczona Richardem i przekonana o tym, że ten romans był pomyłką zerwie z mężczyzną, ten tak łatwo się nie podda. To on zawsze zostawiał swoje kochanki, a nie na odwrót. Lecz dziewczyna nie chce mieć już z nim nic wspólnego. Lecz wkrótce ich losy znowu się przetną i to w sposób niezwykle tragiczny w skutkach dla młodej korektorki. Otóż w jej sypialni zostają znalezione zakrwawione zwłoki Richarda Tremaina. Wszystko wskazuje na szał zostawionej kochanki. Ale czy jest tak naprawdę? Wkrótce w mieście pojawia się brat zamordowanego-Chase Tremain, który jest czarną owcą w rodzinie. Przyjeżdża do rodzinnej posiadłości, aby wspomóc wdowę po bracie i aby dopilnować, że aresztowana Miranda Wood zostanie ukarana. Lecz im więcej wnika w szczegóły z życia brata, gdy poznaje ludzi, znajdujących się w jego najbliższym otoczeniu i gdy poznaje samą oskarżoną, sprawa morderstwa nie wydaje się już być tak oczywista. Nie wszystko jest takim, jakim się wydaje, ludzie skrywają swoje tajemnice, a zraniona dusza nigdy nie zapomina doznanych krzywd. Chase ma trudny orzech do zgryzienia, po rozdarty jest pomiędzy powinnościami rodzinnymi, a budzącym się uczuciem do kobiety, która być może zabiła jego brata. Gdzie zaprowadzi go śledztwo i czy uda się dojść do prawdy przekonacie się, gdy sięgniecie po „Osaczoną”.
Powieść Gerritsen to niewątpliwie książka kryminalno-sensacyjna z wątkiem uczuciowym. Akcja rozwija się błyskawicznie, prowadząc do niewątpliwego happy endu. Oczywiście tropów kryminalnych jest wiele i autorka zręcznie manipuluje czytelnikiem, podrzucając mu co rusz kolejnych kandydatów do obciążenia winą za popełnione morderstwo. Jedynie układ pomiędzy Chasem i Mirandą rozgrywa się bez zbędnych niespodzianek. Książkę czyta się szybko, może dlatego, że czcionka jest dosyć duża i w związku z tym tekst nie jest zbyt objętościowy. Dla miłośników i miłośniczek prozy Tess Gerritsen na pewno pozycja warta uwagi. Powieść czytało się mi dobrze, fajne połączenie gatunków, które bardzo lubię.
http://www.agnesscorpio.blogspot.com/2012/04/tess-gerritsen-...