Jeśli chodzi o ocenę tej powieści to zacytuję samego Sapkowskiego i stwierdzę "Nie jest, kurde, dobrze."
"Lux perpetuę" czyta się w miarę dobrze, trochę mnie wciągała, jednak autor nie ma lekkiego pióra. Bardzo dużo tu brutalnych opisów krwawej wojny religijnej z początków XV wieku.
Pisarz ostro krytykuje kościół i kościelnych hierarchów, nie pozostawia na nich suchej nitki.
Widzimy bezsens wojny, tym większy gdy autor opisuje wszystkie mordy, gwałty, całą agresję z obojętnością, bez jakiegokolwiek współczucia. Nie ulituje się nawet nad czołowymi postaciami tej powieści.
Słownictwo jakim operuje autor jest bardzo szerokie. W powieści dużo jest wiedzy z dziedziny historii, którą można bliżej poznać korzystając z innych źródeł, na przykład internetu.
Powieść wieńcząca "Trylogię Husycką" jest z trzech ksiąg najkrótsza, lecz mimo to ma grubo ponad 500 stron. A na każdej z nich mieści się dużo tekstu.
Mi ta powieść się nie podobała, przez co oceniam ją na 5/10, ale może wam się spodoba gdyż ma wysoką średnią ocen.
stron: 524
okładka: miękka
Rok pierwszego wydania: 2006
Opis:
Reynevan, główny bohater tomów NARRENTURM i BOŻY BOJOWNICY, nadal ma kłopoty, ciągle ktoś dybie na jego życie bądź przedstawia mu propozycję nie do odrzucenia. Prześladują go prozaiczni agenci wywiadu oraz siły nieczyste, wcale nie ukrywające swej diabelskiej proweniencji. Ale Reynevan żyje przecież w okrutnych i niebezpiecznych czas...