Cilka jest Żydówką, a jej początkowe losy poznajemy w „Tatuażyście z Auschwitz”. Mając jedynie 16 lat trafiła do obozu koncentracyjnego. Jej wybawieniem, a zarówno przekleństwem okazała się uroda. Już na początku została wypatrzona przez jednego z kierowników obozu, który wykorzystywał ją seksualnie. Plusem tej okropnej sytuacji okazało się to, że dziewczyna była uprzywilejowana i możliwe że tylko dzięki temu udało jej się przeżyć. W roku 1945 obóz został wyzwolony przez sowietów. Koszmar więźniów się skończył, mogli wyjść na wolność. Cilka jednak nie miała takiego szczęścia. Została oskarżona o kolaborację z wrogiem i szpiegostwo oraz skazana na 15 lat ciężkich robót na Syberii.
Mimo że pierwszy tom przeczytałam już dawno temu, nadal pamiętam uczucia jakie towarzyszyły mi przy lekturze. Tutaj czułam jeszcze głębszy smutek i współczucie do głównej bohaterki. Wycierpiała już tyle na terenie obozu koncentracyjnego, a teraz została za swoje cierpienia dodatkowo ukarana.
Skazańcy zostają przewiezieni na Syberię wagonami bydlęcymi. Na miejscu jest niby podobnie, ale jednak dziewczyna wszystkiego musi się nauczyć od nowa. Musi znaleźć sposób na to, żeby przeżyć i to piekło.
Duży plus dla autorki za olbrzymi research przed napisaniem „Podróży Cilki” oraz za to, że na końcu książki pojawiają się wszystkie informacje, jakie znalazła na temat Cilki Klein. Dzięki temu nie mieszamy faktów z fikcją, co często zdarza się przy podobnych pozycjach. Warto pamiętać o tym, że opowieść jest na podstawie niektórych faktów, ale nadal pozostaje fikcją literacką.
Ta pozycja bardzo angażuje czytelnika, oceniam na 5/5 gwiazdek. Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Kontynuacja międzynarodowego bestsellera Tatuażysta z Auschwitz.
Historia młodziutkiej dziewczyny, którą Lale Sokołow, tatuażysta z Auschwitz, uważał za najdzielniejszą osobę, jaką kiedykolwiek poznał.
Uroda ją uratowała – i skazała na piekło. Cilka ma zaledwie szesnaście lat, kiedy trafia do Auschwitz. Tam szybko się uczy, że uroda daje siłę, a ta oznacza przetrwanie. Kiedy po trzech latach Arm...