Książki w których dużo się dzieje najtrudniej zrozumieć, szczególnie kiedy współczesność przeplata się z przeszłością, "czart" to mocna dawka emocji i strachu, czyli idealna dla osób którzy lubią chwile grozy, z tą książką nie da się nudzić.
Strażnik Marian Godewski pracował jako ochroniarz w zamku, praca wydawała mu się bardzo nudna a do tego w domu nie czekało go nic dobrego, kłótliwa żona która nawet nie ugotuje mu obiadu, jego życie wydawało mu się monotonne a do tego nie miał wsparcia. Kiedy widzi kobietę po której spływała krew szybko do niej podbiega i próbuje pomóc niestety zaraz sam pada martwy od strzału. Strzelał Adam, mężczyzna który jest snajperem i który uwielbia działać sam, nigdy nie chybia więc patrzy tylko z ciekawości na ofiarę, tak było i tym razem, strzelił, zabił a potem zachwycił się latem.
Kiedy spojrzałam na okładkę od razu wiedziałam że w tej książce będzie dużo się działo, tytuł mnie tylko w tym utwierdził, mocna dawka śmierci i jeszcze większa dawka krwi. Już od pierwszej strony książka ocieka ofiarami, jedna z zabitych osób przed skonaniem twierdzi że to diabeł, to wyznanie jest bardzo przerażające a dalej nie jest lepiej. W kolejnym rozdziale przenosimy się już do teraźniejszości gdzie terroryści opanowują zamek w Lublinie jednych zabijają innych biorą jako zakładników, ilu ludzi wyjdzie z tego cało?
Zawsze w takich książkach najtrudniejsze dla mnie jest skupienie się na tym co jest teraz a co było, kiedy zatapiam się w lekturze to czytam ciągiem, w książkach w których czasy się mieszają trzeba każdy rozdzielać bo potem nie mogę zrozumieć czemu coś się stało.
Miałam nadzieję że tutaj będzie tajemnica, zagadka, trochę historii a były intrygi, morderstwa i ataki diabła, zdecydowanie nie jest to lektura dla osób o słabych nerwach a dla takich którzy pragną krwi i kochają emocje, ja jestem osobą której ciężko czytać o zabójstwach z zimną krwią ale do końca książki dobrnęłam. Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.