Cykl Trylogia białego miasta podbił moje serce - pokochałam niezwykły klimat stworzony przez Evę Garcia Saenz de Urturi, bohaterów i celtyckie mity, które odnajdują swoje miejsce w makabrycznej rzeczywistości. Jestem pod wrażeniem jak Autorka oddała miejsce, które doskonale zna jako miejsce akcji swej powieści - Viktoria, Alava i ich okolice urzekają, choć fabuła sprawia, że po skórze chodzą ciarki. Dla mnie to idealne połączenie i uważam cykl za jeden z najlepszych, jakie czytałam!
Rytuały wody są bezpośrednią kontynuacją Ciszy białego miasta, mamy listopada 2016 roku. Od wydarzeń opisanych w Ciszy białego miasta minęło kilka miesięcy. Podkomisarz Alba Salvatierra jest w ciąży, o czym jeszcze nikomu nie powiedziała oprócz Unaia. Cieszy się na myśl o dziecku, bo pierwsze straciła, lecz martwi ją fakt, że nie wie, kto jest ojcem jej dziecka - Unai czy seryjny morderca, Nancho...Boi się o przyszłość dziecka, co sprawia, ze w stosunku do Unaia również zachowuje dystans. Komisarz Unai Lopez de Ayala, profiler kryminalny, zaczyna jakby drugie życie. Cudem wyszedł żywy po postrzale w głowę, jednak to sprawiło, że nie mówi, cierpi na afazję Broki. Czeka go rehabilitacja i zajęcia z logopedą, jego umysł jednak nadal jest ostry jak brzytwa, a narząd mowy zastępuje mu telefon i edytor tekstów.
Kiedy w górach zostaje znalezione ciało młodej kobiety, zawieszone na drzewie z głową w kociołku, sprawa trafia na policję i zajmuje się nią partnerka Unaia, Estibaliz, która wzywa go jako wsparcie. Wszystko wygląda na mord rytualny, a ofiara jest dawną znajomą Unaia. Żeby tego było mało podczas zbierania dowodów, zaczyna się śnieżyca w góra i schodzi lawina, która zabiera jednego ze śledczych, a reszta cudem uchodzi z życiem. Unai pomimo swoich słabości zabiega, aby uczestniczyć w śledztwie, choć Alba ma wiele wątpliwości - stawia mu jednak warunek, którym są regularne wizyty u logopedy. Śledztwo okazuje się bardzo trudne, a sprawy się komplikują kiedy zaczynają ginąć kolejne osoby z bliskiego otoczenia Unaia. Ślady prowadzą w przeszłość do roku 1992roku, kiedy to grupka przyjaciół uczestniczyła w obozie archeologicznym, który prowadził Saul Tovar. Co wiąże uczestników, Saula i zabójcę? O tym musicie przeczytać sami
Trylogia białego miasta to niezwykle klimatyczna powieść, w której skomplikowane wątki tworzą mistrzowską całość, przemyślaną z jubilerską precyzją, pełną zaskakujących zwrotów akcji i niezwykłego finału. Mnie zachwyca styl pisania i bardzo plastyczne pióro Autorki, która wyczynia nim cuda z naszą wyobraźnią. To nie jest zwykły thriller to jest cacuszko dopracowane w 1000%. Połączono tutaj w idealną całość rodzinne tajemnice z przeszłości, mistyczne rytuały i wyrafinowane zabójstwa, a całość dzieje się w niezwykłym, pełnym zabytków i miejsc kultu miasteczku.
Jestem pod ogromnym wrażeniem i czekam z niecierpliwością na 3 tom
https://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2019/12/175-ryt...