Pamiętne lato

Recenzja książki Tamte dni, tamte noce
Lata osiemdziesiąte XX wieku. Siedemnastoletni Elio wraz z rodziną spędza leniwe wakacje we Włoszech. Czas upływa mu na flirtowaniu z koleżanką, graniu na pianinie i czytaniu książek. Do czasu, gdy do posiadłości przyjeżdża stypendysta jego ojca. Elio staje się przewodnikiem młodego mężczyzny po okolicy. Pierwsze kontakty z Oliverem nie nastrajają chłopaka zbyt optymistycznie. Jednak z upływem czasu wcześniejsza niechęć przeobraża się w fascynację i zauroczenie.

Akcja książki jest bardzo powolna, a tempo wręcz ślamazarne. Dużo introspekcji i śladowe ilości dialogów sprawiają, że Tamte dni, tamte noce czyta się wolno. Zdecydowanie książka nie nadaje się dla osób, które lubią gdy akcja goni na łeb na szyję. Mimo tego nie ma się ochoty rozstawać z bohaterami tej opowieści.

Tamte dni, tamte noce to opis romansu między nastoletnim chłopcem a młodym mężczyzną. Jednak nie odbiera się go jak historii homoseksualnej lecz całkiem uniwersalną opowieścią miłosną. Elio i Oliver jawią się czytelnikowi jako całkiem przypadkowe osoby, którym przydarzyło się coś cudownego, co będzie miało wpływ na ich dalsze życie. Taka letnia przygoda może wszak przydarzyć się każdemu z nas. Marzycielski i nostalgiczny styl Acimana sprawia, że obserwujemy rosnące się uczucie z zapartym tchem.

Elio jest poszukującym swojej tożsamości nastolatkiem, który doświadcza pierwszych kontaktów seksualnych z osobami obu płci. Targanym uczuciami młodym człowiekiem przeżywającym pierwsze uniesienia i romanse. Jesteśmy świadkami jak rodzi się uczucie i jest to cudowne, a do tego opisane bardzo pięknym językiem ze szczegółową analizą wszelkich aspektów pożądania, niespieszną narracją i świetnymi portretami psychologicznym bohaterów.

Wokół posiadłości Perlmanów rosną sady morelowe, które zostały niejako przedstawione jak rajski ogród, a same brzoskwinie jawią się jak owoce zakazane. Ogród rozkoszy i ów tajemniczy owoc (brzoskwinia) znajdują w książce bardzo ważne miejsce. Niedozwolona, bardzo kusząca rzecz, nakłaniająca do zrobienia czegoś złego. Tylko czy ten letni romans dwóch młodych, zdrowych mężczyzn jest naprawdę czymś zakazanym? Czytając nie odnosi się takiego wrażenia.



Tamte dni, tamte noce to gra zmysłowa z erotyczną aurą, w którą zostaje wciągnięty czytelnik. Mamy do czynienia z bardzo oczytanymi ludźmi, dla których główną zabawą wydają się słowne gierki. Jednak ma się wrażenie, że najważniejsze rzeczy zostają przekazane bez słów lub między słowami.

André Aciman napisał przepiękną powieść o dojrzewaniu, o pożądaniu, o seksualności. Historię wielkiej pasji, ogromnej obsesji i niesamowitej miłości. Historia ta porwała mnóstwo czytelników na całym świecie. Powieść została przeniesiona na ekran w 2017 roku. Reżyserii podjął się Luca Guadagnino, a w rolach głównych obsadzeni zostali: Armie Hammer (Oliver) i Timothée Chalamet (Elio). Piszę o tym, bo naprawdę warto obejrzeć ten obraz.

Tamte dni, tamte noce polecam z czystym sumieniem, choć zdaję sobie sprawę, że nie każdemu ta książka się spodoba. Uważam jednak, że warto spróbować.

Książkę otrzymałam za punkty na portalu Czytam pierwszy
Dodał:
Dodano: 12 XII 2019 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 107
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Monika
Wiek: 58 lat
Z nami od: 24 VII 2019

Recenzowana książka

Tamte dni, tamte noce



„Tamte dni, tamte noce“ to historia nagłego i intensywnego romansu między dorastającym chłopcem a gościem jego rodziców w letnim domu we Włoszech. Obaj są zaskoczeni wzajemnym zauroczeniem i początkowo każdy z nich udaje obojętność. Ale w miarę jak mijają kolejne niespokojne letnie tygodnie, ujawniają się ukryte emocje: obsesja i strach, fascynacja i pożądanie, a ich namiętność przybiera na sile....

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 1)