„Pan Romantyczny” to doskonały przykład na to, że książek nie należy oceniać po okładce.
Na początku właśnie ze względu na okładkę, miałam pewne wyobrażenie jaka historia może się za nią kryć i nie byłam przekonana czy mi się spodoba. Jednak po przeczytaniu kilku pozytywnych recenzji postanowiłam po nią sięgnąć i przekonać się czy książka mnie zaskoczy. I zaskoczyła! W bardzo pozytywny sposób.
Autorka stworzyła rewelacyjną historię, ze świetnie wykreowanymi bohaterami. Max, nazywany Panem Romantycznym, to mężczyzna do towarzystwa wcielający się w postacie, które zapewniają jego klientkom poczucie bezpieczeństwa, docenienia i miłości. Jego usługi są kierowane do kobiet należących do elity Nowego Yorku i mają wysoką cenę. Eden, młoda dziennikarka dowiaduje się o mężczyźnie i zamierza napisać na jego temat artykuł, który zapewni jej upragniony awans. Zawiera z Maxem umowę. Pójdą razem na trzy randki, na których mężczyzna odpowie na jej pytania. Jeśli Eden po tym czasie nadal nie będzie przekonana co do jego dobrych intencji, będzie mogła napisać artykuł, który pomoże jej karierze, a zniszczy jego. Max zapowiada jednak, że do tego nie dojdzie, gdyż do tego czasu Eden będzie w nim tak zakochana, że nie napisze żadnego artykułu. Stopniowo granice między rzeczywistością a grą zacierają się, nie wiadomo już co jest prawdą, a co kłamstwem.
Powieść jest idealna na jesienne wieczory, pełna tajemnic, emocji i humoru. Bardzo polecam.
www.czytampierwszy.pl