Znacie twórczość Leisy Rayven? Przypomnę, że to ona napisała serię Zły Romeo.
Dzięki @wydawnictwoniezwykle mogłam przeczytać najnowszą książkę autorki, mianowicie "Pan Romantyczny". Miałam co do tej pozycji ogromne oczekiwania, bo poprzednia jej seria bardzo mi się podobała. Chemia między bohaterami była obezwładniająca. Czułam ciarki podczas czytania. Czy w tym przypadku, autorka powtórzyła sukces? Nakreślmy fabułę.
Eden Tate zamieszkuje razem z siostrą i próbuje udowodnić swojemu szefowi, że jest wspaniałą dziennikarką i zasługuje na awans. Dowiaduje się z trzeciej ręki, że wśród towarzyskiej śmietanki istnieje ktoś taki jak Pan Romantyczny, który wydawało by się jest po prostu facetem do towarzystwa. Bardzo drogo liczy sobie za każdy czas oraz randkę. Eden postanawia go zdemaskować. Jednak gdy poznaje Maxa nie wszystko staje się takie oczywiste.
Nie ukrywam, że pierwsze 100 stron pochłonęłam na raz. Dawno żadna książka tak na mnie nie działała. Ta chemia między głównymi bohaterami, te intrygi, znów poczułam ciarki. Gdybym miała czas zdecydowanie przeczytałabym książkę na jednym posiedzeniu. Mimo to znalazłam taki mały minusik. Podczas ostatnich 100 stron czekałam jeszcze na "coś". Myślę, na pewno jeszcze fabułą zatrzęsie. Ktoś coś odkryje albo kogoś zdemaskuje. Ale nie. Zakończenie było zdecydowanie przesłodzone. Lubię szczęśliwe finały ale w tym przypadku było za cukierkowo. Mimo to książka była mega i nie mogę się doczekać dalszych tomów ❤️ Dziękuję @wydawnictwoniezwykle za egzemplarz książki 😀
Max Riley jest facetem z twoich snów. A przynajmniej będzie nim za odpowiednią cenę. Jego alter ego, Pan Romantyczny, to zabójczo przystojny mężczyzna do towarzystwa, który realizuje romantyczne fantazje – randki, które potrafią zawrócić w głowie. Nowojorska śmietanka nie może się nim nasycić. Nieważne, czy kobiety pragną dominującego milionera, niegrzecznego chłopca o złotym sercu, gorącego kujon...