Bardzo lubię Chmielarza już od pierwszej jego książki, którą miałam okazję przeczytać, czyli od Podpalacza. Po przeczytaniu Żmijowiska zauważyłam małą zmianę kierunku twórczości autora. A Rana utwierdziła mnie w przekonaniu, że Wojciech Chmielarz odszedł od klasycznych kryminałów z utrudzonym życiem policjantem/detektywem w roli głównej.
Rana to historia o ludziach zranionych mentalnie. Wręcz określiłabym ich jako niepełnosprawnych emocjonalnie. Przeszłość odbija się na każdym z nas, ale na bohaterach Rany odbiła się wyjątkowo mocno. Tytułowe rany spowodowane są błędami przeszłości, przemocą, brakiem miłości w otoczeniu i brakiem zrozumienia. Tych ran czas nie leczy. On robi z nich brzydkie blizny.
Aby w pełni móc cieszyć się lekturą, należy być człowiekiem wrażliwym. Wprawdzie zarys fabuły zapowiada kryminał, ale wątki zbrodni są jedynie pretekstem do pokazania prawdy o bohaterach.
Świetna książka. Polecam.
--
Książkę otrzymałam dzięki portalowi CzytamPierwszy.pl
Podobno czas leczy rany. Jednak niektóre nigdy się nie zabliźniają.
Najpierw pod kołami pociągu ginie Marysia, uczennica ekskluzywnej prywatnej szkoły na warszawskim Mokotowie. Jej nauczycielka, Elżbieta, rozpoczyna prywatne śledztwo, ale wkrótce sama ginie, a ciało znika. Jedynymi osobami, które cokolwiek widziały, są Gniewomir, nieprzystosowany społecznie chłopak zafascynowany seryjnymi zabójca...