RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Lisa Brennan-Jobs autorka najnowszej książki autobiograficznej pt. '' Płotka '' przedstawiła w niej prawdziwe swoje emocje, które skrywała, będąc dzieckiem, nastolatką, studentką żyjąc praktycznie w cieniu ojca, który nie zasługiwał na miano nazywaniem go tatą.
Lisa tak, jak każde dziecko chciała być kochana, poczuć obecność taty, być zauważona przez niego choć przez moment. Zmiany ciągłego zamieszkania Lisy i jej mamy powodowały to, w niej, że nie mogła się odnaleźć często swojego miejsca w świecie.
Po mamie odziedziczyła mocny charakter i bezpośredniość w relacjach.
Ujęła mnie osobiście w Lisie jej delikatność, analiza rozmów, uczuciowość, wrażliwość.
Warto podkreślić znaczącą rolę mamy Lisy — Chrisann, która przybliżała, córce wiedzę kim był dla niej tak naprawdę jej tata.
Autorka zastosowała w książce barwność językową, którą zobrazowała przejrzyście, estetycznie tak, aby móc zapoznać Czytelnika ze swoją życiową historią, o której nikt właściwie nic nie wie, a ujrzy ona wiele sekretów dzięki niej.
Szczególną uwagę zwróciłam na zamieszczone dialogi, rozmowy Lisy z mamą, gdyż była dla niej więcej niż mamą. Odkrywała wraz z nią swój mały dziecięcy świat oraz uczyła go poznawać poprzez naukę rysunków, w tym szkoły życia.
Fabuła książki nie jest podzielona na rozdziały.
Poznamy dzięki tej książce, jaką cząstkę życia stanowili dla niej rodzice i co czuła, w momencie, gdy poznawała na nowo swojego tatę i dlaczego nie zawsze mógł być przy niej.
Wzruszająca opowieść, która wywoła łzy na wielu twarzach i pozwoli spojrzeć na nasze życie z innej, lepszej perspektywy.
Steve Jobs pozostawił po sobie ślad, gdyż będzie uczestniczył w życiu córki chcąc nie chcąc, ponieważ stanowi ona doskonały przykład na to, że warto wybaczyć ludziom, pomimo że nas krzywdzą i sprawiają nam ból.
Polecam przeczytać tę książkę.