"Mroczne wybrzeża" to pierwszy tom cyklu fantasy, który zdecydowanie zasługuje na Waszą uwagę. Autorka zaczęła pisać tę książkę już w 2007 roku i jest to jej pierwsza powieść jaką miałam okazję przeczytać. Jestem nią zachwycona!
Po pierwsze od razu zwróciłam uwagę na to, że książka jest bardzo rozbudowana i wiele się w niej dzieje. Całą akcja rozgrywa się w około piratki Teriany i legata Marka. Książka nawet przez moment nie zwalnia, akcja jest wartka, szybka i mocna! Mnóstwo w niej bohaterów i zarówno Ci pierwszo, jak i drugo planowi są bardzo dobrze wykreowani i każdy ma swoje zadanie w tej książce i unikatowy charakter. Do tego na jej końcu znajduje się mały słowniczek, który lepiej pozwoli Wam wszystko zrozumieć i dokładnie wszystko uporządkuje.
Teriana ratując swoją przyjaciółkę Lidię , która zostaje skazana na niechciane małżeństwo postanawia zabrać ja na swój statek. Jest ona zrodzona z morza i to właśnie na statku i między portami spędza najwięcej czasu. To właśnie wtedy jej losy splotą się z legatem Markiem, który obecnie jest dowódcą Trzydziestego Siódmego legionu. Okazuje się jednak, że mężczyzna ma sporo do ukrycia i nawet jego towarzysze, którzy traktowani są przez niego jak rodzina nie znają jego największej tajemnicy. Jak potoczą się dalej ich losy i czy wszystko wyjdzie na jaw? Pora odnaleźć Mroczne Wybrzeża!
W książce mamy przedstawione rozdziały z punktu widzenia Marka oraz Teriany. Są one krótkie i zwięzłe i cały czas coś się w nich dzieje. Dzięki temu akcja książki wydaje się być jeszcze szybsza i bardziej rozbudowana. Zobaczycie jak wiele autorka dla Was przygotowała i podczas czytania tej fantastyki nawet przez moment nie będziecie się nudzili. Ja jestem tą książką bardzo pozytywnie zaskoczona i już wyczekuje na kolejny tom przygód głównych bohaterów.
www.czytampierwszy.pl