Nieudany debiut

Recenzja książki Prosty układ
Prosty układ to debiut autorki, która pisze pod pseudonimem K.A. Figaro. Jest to pierwsza z trzech części cyklu o Łucji Zarzyckiej i Dymitrze Andrzejewskim. Książka jest zapowiedziana jako lektura pełna erotyzmu i namiętności. Czy tak jest w rzeczywistości? Sprawdziłam.

Nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę – była to szybka lektura, więc jakoś szczególnie nie zmarnowałam czasu, a dzięki takim książkom docenia się lepszych autorów. Zawsze może być gorzej. Dobrze, że to debiut, można więcej wybaczyć. Mam nadzieję jednak, że z czasem nabierze doświadczenia w pisaniu dialogów, nazywaniu swoich bohaterów i odnajdzie w sobie oryginalność. Tej książce niestety w każdym z tych aspektów dużo brakuje. Lektura nie wnosi właściwie nic nowego. On bogaty i przystojny, ona młoda i niedoświadczona. Kiepskie dialogi, niezbyt lotna fabuła, dramatyczne ksywki (Łuki? Alba? Naprawdę?).

Główna bohaterka, Łucja, według mnie to pusta dziewczyna, która nie reprezentuje sobą nic dobrego. Niezdecydowana pod każdym względem. W stosunku do Dymitra w szczególności. Raz go chce, raz nie chce, a później jest zła, że on jej też nie chce, ale niech jednak wróci. Co gorsza, Dymitr też nie jest lepszą postacią. Buc jakich mało, cham i prostak. Być może kreacje tych bohaterów nie byłyby takie tragiczne, gdyby nie to, że miał to być erotyk, a nie dramat. Po tej kategorii literatury czytelniczki spodziewają się lekkiego podniecenia i emocji. Ja natomiast odczuwałam złość i lekkie zażenowanie. A ta złość to dlatego, że autorka nie ma poszanowania dla kobiet w swojej „twórczości”. Traktuje je przedmiotowo, jak seks zabawki i dodatek do faceta. Jest sytuacja w której Łucja prawie zostaje zgwałcona, a dosłownie kilkadziesiąt minut, zapomina o wszystkim i ma ochotę na seks. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale przedstawiony tok zdarzeń jest dla mnie szokujący i nieprawdopodobny. Łucja często mówi Dymitrowi „NIE”, gdy ten próbuje ją zaciągnąć „do łóżka”. ZAWSZE wychodzi na jego. Po kilku takich akcjach miałam dość. Za powtarzalność sytuacji i za przedstawianie chorych zachowań jako coś normalnego. Nieprzyjmowanie odmowy i manipulacja, aby osiągnąć swój cel, w tym wypadku seks, zawsze powinno mieć negatywny wydźwięk. Namiętności jest tam jak na lekarstwo. Widzę tam więcej brutalności, niż seksualności.

Przeczytam druga część, ponieważ zakończenie pierwszego tomu pozostawiło czytelnika w zawieszeniu, a ja jestem ciekawa jak autorka pokieruje sytuacją. Mam też nadzieję, że zostały wyciągnięte wnioski i autorka w „Zranionych uczuciach” pokaże na co ją naprawę stać.

Egzemplarz książki uzyskałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
Dodał:
Dodano: 21 VIII 2019 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 102
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 34 lat
Z nami od: 15 II 2019

Recenzowana książka

Prosty układ



Ekscytująca, pełna namiętności historia niedoświadczonej dziewczyny i zabójczo przystojnego, bogatego mężczyzny! Prosty układ to skrząca dzikim erotyzmem opowieść o dwojgu ludzi z zupełnie innych światów – Łucji Zarzyckiej, która kończy trzeci rok studiów i wchodzi w dorosłe życie, oraz Dymitra Andrzejewskiego – bogatego snobistycznego lalusia, który pracuje w firmie ojca, a kobiety traktuje wyłą...

Ocena czytelników: 3 (głosów: 5)