Kilka lat temu przeczytałam trzy książki autorki, nie były one złe, ale rewelacyjne też nie. Dlatego byłam ciekawa czy po paru latach styl autorki bardziej mi się spodoba. Niestety nie do końca jestem zadowolona.
Konstanty Lombardzki jest odnoszącym sukcesy zawodowe biznesmenem, w niektóre noce zmienia się w niepokonanego na ringu Kastora. Jednak pod maską skrywa się skrzywdzony przez wujka chłopiec, który nie może poradzić sobie z traumą. Wszystko się zmienia, gdy poznaje skromną, zlęknioną Anitę Sokół. Już od pierwszej chwili coś tę dwójkę do siebie przyciąga. Czy dwie osoby skrzywdzone przez najbliższych zdołają stworzyć pełen miłości związek?
Kastor Agnieszki Lingas-Łoniewskiej ma niestety więcej minusów niż plusów. Na plus można zaliczyć lekki styl autorki, książkę czyta się bardzo szybko. Opisuje też bardzo ważne tematy, jednak pomimo tego nie poruszyła mnie ona zupełnie. Historia Kastora i Anity jest bardzo przewidywalna, na próżno szukać w niej jakieś oryginalności, bohaterowie zakochują się w sobie praktycznie od pierwszych stron książki.
Kastor jest idealną książką na jeden wieczór, przeczyta się ją bardzo szybko, ale mam wrażenie, że równie szybko się o niej zapomni. Niedługo ma pojawić się kolejny tom, może on będzie ciekawszy.
„Choroba duszy to też choroba”
www.czytampierwszy.pl