Książka spodobała mi się z opisu i dlatego po nią sięgnęłam. Niestety trochę mnie rozczarowała.
"Kolejny piękny dzień zepsuty wcześnie rano przez klienta w szortach i wełnianych skarpetkach do kolan, który strącił stos książek i zostawił je rozrzucone na podłodze."
Shaun Bythell postanawia kupić antykwariat i zmierzyć się z jego prowadzeniem. W książce opisuje życie w antykwariacie dzień po dniu. Pokazuje jak zdobywa cenne egzemplarze do sprzedaży oraz jak ludzie próbują mu wcisnąć cokolwiek. W antykwariacie pracują również różni ekscentryczni ludzie co trochę ubarwia opisy. Możemy się dowiedzieć jacy niektórzy klienci są wredni a inny cudowni. Dzięki książce poznajemy tajniki prowadzenia antykwariatu oraz sprzedaży internetowej, dzięki której właściciel sprzedaje co ciekawsze egzemplarze. Możemy poznać również zmagania się z konkurencją, którą jest Amazon.
"W sklepie przez cały dzień panował duży ruch - ostatnie podrygi przed długą, zimową posuchą."
Po książce spodziewałam się o wiele więcej, więc trochę się na niej zawiodłam. Jednakże nie uważam żebym straciła z nią czas. Myślę, że z każdej książki można coś wynieść, czegoś nowego się dowiedzieć. Książka jest trochę nie równa bo są momenty które porywają oraz takie przez które ma się chęć odłożyć książkę na półkę.
Książkę zakupiłam dzięki punktom na portalu Czytam pierwszy -
https://czytampierwszy.pl/pl/
Recenzja z bloga -
https://czytaniaczas.blogspot.com/