Z miłą chęcią obserwowałam krok po kroku w Części I książki - powieści składającej się ze 110 rozdziałów opisywanych przez debiutującą autorkę, nauczycielkę historii i wiedzy o społeczeństwie losy bohaterów rodziny Neumannów: Marty, Waltera, Matyldy i kuzynki Janeczki Kaczmarek Panią Zofię Mąkosę pt. '' Cierpkie grona''.
W tej oto powieści jedną z głównych bohaterek jest Marta Neumann będąca dzielną gospodynią domową, która szanuje tradycje rodzinne, dba o dom. To pracowita kobieta. Wyraża bardzo często swoje zdanie w wielu kwestiach i trudno jest, ją rozszyfrować czego tak naprawdę oczekuje od swojego życia. Docenia pracę męża i swojej kuzynki Janeczki. Jest dobrą żoną, mamą.
Walter jest mężem Marty, pracuje w urzędzie. Ma swój świat, w którym bywa chwilami tajemniczy. Za to potrafi docenić pracę żony Marty. Obdarza szacunkiem ją oraz potrafi czasem zaskoczyć, docenić swoich domowników.
Matylda, córka Marty i Waltera podobnie jak jej mama umie wyrazić swoje zdanie, ale nie zawsze udaje się panować nad emocjami. Chwilami jest tajemnicza i stanowiła dla mnie największą zagadkę podczas poznawania i odkrywania jej prawdziwego charakteru. Pracowitością próbowała nadrobić swoje dotychczasowe zachowania, które nie należały do najsympatyczniejszych w relacjach rodzicielskich.
Janeczka Kaczmarek kuzynka Marty mieszka z jej rodziną, pomaga im w codziennej pracy, którą lubi. Jak każdy z nas ma chwile słabsze i lepsze w swoim życiu. Jest za to osobą sympatyczną, spostrzegawczą.
Podjęte tematy oparte na tle przedstawionej historii w powieści na pewno nie były łatwe dla samej autorki. Stanowiły dla niej osobistą cząstkę wspomnień miejsc szczególnie jej bliskich, gdyż akcja toczy się we wsi Chwalimiu, graniczącej na pograniczu niemiecko-polskim, a ma związek ze spędzonym w tej wsi jej dzieciństwem.
Nie każdy nauczyciel ma możliwość podzielenia się swoją osobistą refleksją, umiejętnością skorzystania z wszelkiego rodzaju źródeł wiedzy uwiarygodniających, że można stworzyć nie tylko świat występujących w powieści bohaterów fikcyjnych, ale można zagłębić się w fakty historyczne, które zostały trafnie ubarwione przez autorkę w taki sposób, że każdy czytany przeze mnie rozdział przepełniony był ciepłem oraz sprytnie wplecionym ukrytym pod wieloma wątkami tajemnic rodzinnych.
Pani Zofia Mąkosa zilustrowała obraz wsi Chwalimia językiem zrozumiałym, a przy okazji przypomniała, jak to jest, w momencie, kiedy wykonuje się prace przy żniwie, zbieranie warzyw i owoców w sezonie letnio-jesiennym.
Po bliższym zapoznaniu się z bohaterami ma ochotę zaprzyjaźnić się z nimi, a nade wszystko chciałam, wiedzieć co oni tak naprawdę czują w tych trudnych momentach, w których dane było im żyć w czasie trwania II wojny światowej.
Polecam przeczytać tę I część książki.