Zastanawialiście się jak napisać dobrą książkę? To pytanie raczej można skierować do tych, którym marzy się wielka kariera pisarska. Albo czy ciekawi was jak to się dzieje, że niektórzy autorzy w ciągu roku wydają dużo książek? Mnie zawsze to ciekawiło, zwłaszcza jeśli chodzi o osobę Remigiusza Mroza.
Moja przygoda z książkami Remigiusza Mroza do tej pory była ograniczona jedynie do serii z Chyłką i półtoragodzinnego fragmentu audiobooka #hashtagu. Nie, żebym, nie lubiła autora, ale jestem zdania, że uwielbienie jakiegoś pisarza nie wiąże się z koniecznością przeczytania jego każdej książki. Skąd więc wzięła się u mnie książka Mroza o pisaniu? Ciekawość! Chciałam zobaczyć, co jeszcze może zaprezentować mi autor oprócz spraw kryminalnych. I co dostałam?
Zacznę może od tego, że moim zdaniem to nie jest książka, którą będzie w stanie przeczytać każdy. Myślę, że tę książkę do końca do czytają jedynie ci, którzy mają w planach napisanie książki, bo O pisaniu na chłodno, to książka właśnie o tym, jak stworzyć dobrą książkę.
Bardzo podobało mi się, to, że autor w książce zwraca się bezpośrednio do czytelnika, co daje możliwość poczucia bliższego kontaktu z autorem i lepszego zrozumienia, o czym czytamy w danym momencie.
Oprócz ciekawie opisanych procesów tworzenia, wydawania książki, autor przytacza niekiedy swoje wspomnienia, co nadaje książce jeszcze bardziej ekscytującej barwy.
Z mojego punktu widzenia, a jest to punkt widzenia osoby, która utknęła w niemocy twórczej nad książką, oceniam ją na 10/10, bo przeczytanie tej książki jest dla mnie pozytywną dawką energii do dalszego pisania