Pomysł by najpierw przedstawić szczęśliwą rodzinę, potem jej niewyobrażalną tragedię i rozwinąć fabułę retrospekcjami, jest bardzo ciekawy.
Do tego rozdziały w których mamy trochę narracji w czasie teraźniejszym, a trochę w przeszłym, też zaliczyłbym in plus.
Samo wykonanie pomysłu jest raczej słabe.
Sposób pisania jest całkiem zwyczajny, poprawny można rzec.
Nie ma w opisach wyszukanego stylu, ale dialogi są troszkę lepsze.
Autorka pisze w sposób ckliwy, pełen współczucia dla postaci.
Naszą kondycję moralną widzi bardzo pozytywnie. Tak więc to co spotyka nas złego w większości jest wynikiem katastrof a nie naszej złej woli.
Mimo to trochę utożsamiłem się z bohaterami, zależało mi by na końcu wszystko się dobrze ułożyło i wróciło normy.
Lektura raczej nie trzyma w napięciu, ale mimo to wciąga.
"Zostań jeśli kochasz" jest dosyć dobrą, ale na pewno nie wybitną powieścią.
Jak właściwie każda książka ma swoje plusy i minusy, ale ta ma ich chyba po równo.
Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?
Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, , wspomina dotychczasowe życie.
Poruszająca książka o dającej wsparcie rodzinie, przyjaźni, samotności i znajdowaniu swego miejsca...