Pieszo i Beztrosko

Recenzja książki Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania
Z pewnością każdy z Was słyszał o idei "slow life". Ten bardzo popularny w ostatnim czasie ruch promuje odcięcie się od pośpiechu typowego dla XXI wieku. Zastanówcie się chwilę, a z pewnością zobaczycie przejawy nerwowego pośpiechu w swoim życiu. Rano szybko, szybko bo się spóźnię do pracy/szkoły, popołudniu szybko, szybko do domu, bo tyle rzeczy do zrobienia. Jedź szybciej, autobusie, bo się spóźnię na przesiadkę i będę czekać kwadrans na następną. Idź szybciej człowieku albo złaź ze środka chodnika, bo ludzie się spieszą. Szybko, szybko, szybko. A gdyby tak zwolnić? Gdyby tak wziąć głęboki oddech i niespiesznym krokiem wybrać się na spacer? Myślicie, że jest szansa, by świat się jakimś cudem nie skończył?

Wiecie co się dzieje, gdy tak się ciągle gdzieś spieszymy? Jesteśmy coraz bardziej zmęczeni, bo nie mamy czasu na odpoczynek. Jesteśmy coraz bardziej zestresowani, że z czymś nie zdążymy - albo że marnujemy czas stojąc w korku. Jesteśmy coraz bardziej poirytowani kolejnymi opóźnieniami. Słowem, nie działa to na nas dobrze. A jak działa na naszych bliskich? Gdy po całym dniu bieganiny nie mamy już cierpliwości i zaczynamy na siebie warczeć? Albo gdy w ogóle w tym całym zabieganiu nie znajdujemy dla siebie czasu? Nieciekawa wizja, prawda? Zapobieżenie jej ma na celu dziennik "Pieszo i Beztrosko" a zrobić to zamierza poprzez nauczenie nas... Sztuki spacerowania.

Ciężko jest recenzować poradniki - nie ma ani akcji, o której można coś powiedzieć, ani bohaterów, których można zanalizować. Wydaje mi się, że w takiej sytuacji najbardziej sprawiedliwie będzie ocenić ten poradnik pod kątem wpływu, jaki wywarł na moje życie. A o wpływie owym niech zaświadczy fakt, że mamy dziś w Krakowie 34 stopnie w cieniu, a ja wracając z pracy znowu urządziłam sobie spacer. Powoli wyrabiam w sobie zdolność czerpania przyjemności z braku pośpiechu, a w dodatku walczę z siedzącym trybem życia. I za to autorce dziennika chcę serdecznie podziękować - Wam zaś z całego serca polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl
Dodał:
Dodano: 25 VI 2019 (ponad 5 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 91
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 35 lat
Z nami od: 06 XI 2018

Recenzowana książka

Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania



Medytować mogę, tylko gdy chodzę. Gdy się zatrzymuję, przestaję też myśleć. Mój umysł działa wyłącznie w połączeniu z nogami. Jean-Jacques Rousseau Spacerowanie ma zadziwiające właściwości: relaksuje, dodaje energii, wycisza, sprawia, że stajemy się bardziej kreatywni, a także pozwala spojrzeć na siebie z dystansu i oderwać się od cyfrowego świata. Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania to pr...

Ocena czytelników: 4.75 (głosów: 2)