Zakręty losu

Recenzja książki Zakręty losu
Przez chwilę poczułam się jak w telenoweli, ale nie ze względu na formę powieści czy jej temat, ale na ostatnie słowa: ciąg dalszy nastąpi. Bardzo mnie złości fakt, że będę musiała czekać na kolejną część, a dokładniej na pięć kolejnych części. Dzięki pani Agnieszce wrażenia i emocje będą dozowane z umiarem, aby nikt się przejadł prozą autorki. Po dzisiejszej lekturze książki, wiem że znudzenie na pewno u mnie nie nastąpi. Teraz trzeba tylko cierpliwie czekać na dalsze losy, a póki co można snuć domysły i przypuszczenia. Ale przejdźmy do treści książki. Postaram się nie zdradzać wszystkich szczegółów, żebyście mieli przyjemność z czytania i odkrywania tajemnic.

Katarzyna Matczak jest główną bohaterką powieści. Jej losy poznajemy w momencie przeprowadzki wraz z ojcem do macochy. Matka osierociła ją w wieku trzech lat, więc ojciec jest dla niej wszystkim. Przeprowadzka jest w pewnym sensie momentem zwrotnym w całej powieści. Jest wstępem do wielkiej miłości i wielkiego dramatu. Kasia mimo obaw, bardzo dobrze dogaduje się z macochą Anią. Trochę gorzej wygląda sytuacja z przyrodnią siostrą – Małgosią. Kaśka postanawia jednak postarać się dla ojca, żeby ich kontakty były względnie dobre. Pierwszego dnia po przeprowadzce Kaśka wychodzi z domu, żeby pobiegać w pobliskim parku. Trenuje koszykówkę, więc musi zachować dobrą kondycję. W tym parku poznaje pewnego przystojnego chłopaka, który ratuje ją przed upadkiem. Nawiązują rozmowę i czują się doskonale w swoim towarzystwie. Krzysztof umawia się z nią na kolejny dzień w parku, by zupełnie niewinnie porozmawiać o nowej szkole i wprowadzić Kaśkę w życie społeczności. Oboje są sobą zafascynowani, choć nie dońca się do tego przed sobą przyznają. Ich uczucia tlą się powolutku, by później wybuchnąć pełnią namiętności. Jednak zanim do tego dojdzie będą musieli zmierzyć się z wieloma problemami. Pierwszym problemem jest fakt, że Krzysztof jest chłopakiem Małgośki. Wszyscy w szkole bardzo się zdziwili, że udało jej się zdobyć Krzysztofa. Nikt nie rozumie dlaczego są razem, bo nikt nie wie, z jakich powodów Krzysztof jest z nią tak naprawdę. Krzysztof jest oczywiście nieziemsko przystojny, pochodzi z rodziny prawniczej. Krzysiek jednak idzie za głosem serca i zrywa z Gośką, która wraca do swojego byłego chłopaka. Tym byłym chłopakiem okazuje się być Łukasz Borowski, starszy brat Krzyśka, który powiązanym jest z mafią narkotykową. Namiętne uczucie Katki i Krzyśka rozwija się bardzo szybko. Jednak pewne wydarzenie doprowadza do ich rozstania. I tu przenosimy się jakby do drugiej części książki, w której poznajemy bohaterów po trzynastu latach, od pamiętnego rozstania.

Czy autorka sprawi, że tych dwoje zakochanych sobie ludzi trafi znów na siebie, czy ich uczucie przetrwało taki okres czasu? Jak poradzą sobie z nowymi trudnościami?

Pani Agnieszka uwielbia w swoich książkach rzucać kłody pod nogi bohaterów, żeby pokazać, że nic nie przychodzi łatwo, ale miłość potrafi przetrwać wszystko. Jak zwykle ciekawa fabuła i zaskakujące zwroty akcji, które nie pozwalają czytelnikowi zapanować nad emocjami. Chce się poznać jak najszybciej zakończenie, pozwolić opaść emocjom i odetchnąć z ulgą, że w końcu wszystko jest dobrze. Doskonałe połączenie dramatu sensacyjnego i wątku romansowego. Nic więcej nie trzeba. A właściwie to trzeba czekać do wiosny na kolejną część. A wiosna już tuż tuż. Polecam.
0 0
Dodał:
Dodano: 12 III 2012 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 261
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Aurelia
Wiek: 39 lat
Z nami od: 15 II 2012

Recenzowana książka

Zakręty losu



Dramat sensacyjny opowiadający o życiu pełnym pokus, zagrożeń, zgubnych nałogów, fałszywych idei, mafii i wielkiej miłości. Pierwsza część trylogii o braciach Borowskich, pełna wzruszeń, łez i namiętności. Poznajemy Krzysztofa Borowskiego, adwokata broniącego bossów narkotykowej mafii, Katarzynę Kochańską, prokurator oskarżającą w procesie zorganizowanej grupy przestępczej, Łukasza „Lukasa” Boro...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 15)