Młodziutka Lilly Young ma prawie wszystko, oprócz uwagi rodziców, jednak robi wszystko, by byli z niej zadowoleni. Ubiera się nienagannie,uśmiecha, kiedy trzeba i chodzi na lunch z koleżankami, których tak naprawdę nie znosi. Jedynym miejscem, jakie daje jej ukojenie oprócz domu babi jest muzeum Metropolitan Museum of Art. To właśnie tam pewnego dnia jej życie przewraca się do góry nogami, gdy wpada na przebudzoną mumię egipskiego księcia Amona. Wbrew swojej woli musi pomóc księciu odnaleźć jego przebudzonych braci, a to nie jest takie łatwe, jak z początku się wydaje.
„Wieczność potrafi się dłużyć, gdy nie mamy czego wspominać”.(*¹)
Akcja książki od samego początku jest dość dynamiczna, wiele się dzieje już od samego początku.co prawda w pewnych momentach odrobię zwalnia i może się wydawać, że jedna scena ciągnie się w nieskończoność. Jednak za takim lekkim przynudzaniem, stoi czas fabuły, który z początku odrobinę się wlecze, przez fakt,że autorka sporo tego czasu poświęca na przedstawianie dokładnych reakcji głównej bohaterki na to, co się wokół niej dzieje. Jeśli już o fabule mowa, to ma ona dwa wątki. Wątek związany z podróżą głównej bohaterki oraz wątek przedstawiający relację między Lily Young,a księciem Amonem. Styl i język, jakim posługuje się autorka jest dość potoczny, dzięki temu książkę czyta się bardzo lekko i szybko. Opisy wydarzeń czy też przedstawienie samej fabuły, jest bogate.. Autorka szczegółowo opisuje emocje głównej bohaterki, dzięki czemu można dokładnie poznać, jaka ona jest. Postacie Przebudzonych są bardzo intrygujące, każda posiada indywidualne cechy charakteru, co nadaje im dużej wyrazistości. Pozwala także na bliższe poznanie.
„Powiadają, że błądzić jest rzeczą ludzką, Amonie. To znak, że przypominasz nas, śmiertelników”. (*²)
Do czytania Przebudzonych podeszłam z wielką ciekawością. Już sam opis fabuły przedstawiony przez wydawnictwo zapraszał, ba! Nawet można powiedzieć wciągał do świata stworzonego przez Colleen Houck. Książkę pochłonęłam z zapartym tchem w ciągu jednego praktycznie dnia,bo przedstawiona historia ma w sobie ’to coś” co przyciąga, gdy się tylko przerwie jej czytanie, a poza tym jest bardzo lekka. Idealna do czytania w cieniu w wygodnym hamaku czy krześle. Ta książka to również ciekawe połączenie dwóch odległych od siebie epok współczesności oraz starożytnego Egiptu, a także starożytnych wierzeń. Widać przez to, że autorka posiada wystarczająca wiedzę, by przedstawić niektóre starożytne rytuały i opisuje jej w dość interesujący sposób.
Przebudzeni to książka warta przeczytania.