Awantura o Basię, to wspaniała pozycja Kornela Makuszyńskiego. Mówi nam o losach małej Basi, która z czasem jest coraz mniej mała i coraz bardziej piękna.
Zacznijmy od początku, dziewczynka nazywa się Barbara Bzowska, podróżuje razem ze swoją mamą Heleną, w wyniku nieszczęsliwego wypadku matka ginie, po jej śmierci ma trafić do jej przyjaciółki, jednak przez historię z mlekiem nie udaje się to. Opiekuje się Nią aktor, który źle odczytując napis na tabliczce odsyła dziecko do pewnego pisarza. Dziewczynka dorasta i dojrzewa, ma wspaniałe dzieciństwo i każdy od razu się do niej przywiązuje, przez co wiele osób się Nią opiekuje. Dziewczynka jest miła, posłuszna, ma swoje pasje w tym geografię, kocha się w Niej dwóch chłopaków których względy odrzuca, pilnie się uczy.
Historia jest przezabawna, chyba przy żadnej książce się tyle nie śmiałem, z tym że tu do czynienia mamy z nietypowym rodzajem humoru, ale jeśli już komuś będzie pasował, to będzie rechotał do rozpuku. Ksiązka jest dosyć krótka zaledwie ok. 200 stron. Wiele osób zna zakończenie jeśli jeszcze jej nie przeczytaliście to zróbcie to niezwłocznie poznacie niesamowity finał tej ciepłej powieści.
Książka opowiada o perypetiach tytułowej bohaterki. Jak w życiu znajdziemy tu smutek obok radości, rozstanie i poszukiwanie osoby bliskiej obok radosnego spotkania i odnalezienia własnego miejsca w nie zawsze przyjaznym świecie. Jest to historia o dojrzewaniu, które zawsze łączy się z odkryciem własnej wartości.