Książka składa się z kilku opowiadań. Niektóre bywają zabawne, lecz większość jest napisana chaotycznie i nie zawsze rozumiałam co autor chce nam przez to przekazać. Gadające auta ? Naprawdę ? Co to jest ?
Mimo, iż książka cała chyba miała być pełna humoru, to ja chyba jestem drętwa, bo tego jakoś nie czuję.
A tak serio, książkę dostałam od koleżanki. Sylwia jeśli to czytasz mam nadzieję, że się nie gniewasz. Zupełnie mi się nie podobała.
Fartu brak? Czarta znak!
Bywa, że przeznaczenie, na autostradzie losu rozbija się o roboty drogowe. Albo Stwórca rzuca monetą, a ta, zawisa w powietrzu i wszystko zaczyna się pieprzyć...Tobie. Nie Stwórcy. I o tym są te opowiadania. Przypominają Kodeks Drogowy obowiązujacy w stanach obniżonego współczynnika szczęścia:
§ 1. Zabrania się wyprzedzania, zawracania lub rozglądania w potoku pieszych. Zb...